Leclerc na pole position w Singapurze, Verstappen dopiero ósmy

Charles Leclerc wywalczył pole position do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Singapuru, pokonując minimalnie Sergio Péreza oraz Lewisa Hamiltona. To mogły być kwalifikacje Maxa Verstappena, który miał zdecydowanie tempo, aby pokonać Monakijczyka, lecz w samej końcówce na ostatnim okrążeniu w Q3 został on ściągnięty do alei serwisowej.

Q1

Po wcześniejszych ulewnych opadach deszczu, tor przed początkiem kwalifikacji wciąż pozostawał co najmniej wilgotny. Spowodowało to, że po zapaleniu się zielonego światła na końcu alei serwisowej George Russell oraz kierowcy za nim założyli opony przejściowe oznaczone zielonym kolorem.

To właśnie Russell otworzył kwalifikacje czasem 1:57,099, lecz nieco lepiej pojechał jego zespołowy kolega z Mercedesa, Hamilton, który zszedł na 1:56,937. Spora grupa innych kierowców także pojawiała się w tabeli z czasami, lecz Mercedesy przez dłuższy czas pozostawały na czele. Zmienił to dopiero Leclerc, który na 11 minut przed końcem Q1 uzyskał wynik lepszy o 0,788 sek., odnotowując 1:55,054. Wkrótce dołączył do niego Carlos Sainz Jr ze stratą zaledwie 0,035 sek., lecz Hamilton dość szybko odzyskał prowadzenie, notując 1:54,689, będąc szybszym od Leclerca o 0,365 sekundy.

Co chwilę na torze pojawiały się chwilowe żółte flagi. Spowodowane one były wyjazdami kierowców poza tor z powodu przestrzelenia hamowania do zakrętów. Jednym z głównych punktów na Marina Bay był zakręt nr 7, gdzie zawracać musieli chociażby Kevin Magnussen czy nawet Leclerc, jednak żaden z nich nie zawadził o bandę.

Na 8 minut przed końcem swoje szybkie kółko przejechał lider mistrzostw Max Verstappen, który zszedł na 1:54,395, pokonując Hamiltona różnicą 0,294, lecz jeszcze szybciej pojechał Leclerc, który zbliżał się do zejścia poniżej bariery 1:54, uzyskując 1:54,222.

Wraz z upływem czasu i odprowadzeniem wody przez przejeżdżające bolidy, rezultaty w tabeli stale się poprawiały. Pokazał to zespół Haas, który do tej pory teoretycznie nie kwalifikował się do wyścigu. Wkrótce jednak Magnussen uzyskał bardzo dobry, szósty czas, podczas gdy jego zespołowy kolega Mick Schumacher wskoczył do czołowej dziesiątki.  Tymczasem Leclerc był w stanie poprawić się na 1:54,129, zaś Verstappen awansował na drugie miejsce ze stratą 0,2 sek.

W samej końcówce zdecydowanie najlepszym czasem popisał się Hamilton z wynikiem 1:53,161, lecz jeszcze szybciej pojechał Verstappen, który zakończył Q1 na czele, odnotowując 1:53,057. Holender przy tej okazji pokonał Hamiltona o 0,104 sekundy, co jednak pokazywało, że zarówno Red Bull po problematycznym piątku, jak i Mercedes mogą liczyć na dobry wynik na zakończenie tej czasówki.

Do Q2 ostatecznie awansowały obaj kierowcy Haasa, jednak w tej części kwalifikacji swój udział zakończyli Valtteri Bottas, Daniel Ricciardo, Esteban Ocon oraz duet Williamsa: Alex Albon oraz Nicholas Latifi.

Q2

Mimo poprawy warunków w Q1, kierowcy na początku drugiego segmentu czasówki pozostali na przejściowych oponach Pirelli. Wyglądało jednak na to, że miną dosłownie minuty, zanim pierwszy kierowca zdecyduje się na slicki.

Zanim jednak to nastąpiło, tę część otworzył Lando Norris z czasem 1:53,955, zanim Leclerc zszedł na 1:52,343. To właśnie Monakijczyk zauważył, że tor przesycha w bardzo szybkim tempie, lecz mimo tych słów nikt nie chciał przedwcześnie ryzykować ze względu na nadal wilgotne niektóre zakręty. Przekonał się o tym chociażby Mick Schumacher, który po szerokim wyjeździe na krawężnik w szóstym zakręcie nie był w stanie wyhamować do «siódemki», ale wykorzystał znajdującą się w tym miejscu strefę wyjazdową.

Kiedy wszyscy kierowcy uzyskiwali kolejne okrążenia na przejściowych oponach, Sebastian Vettel oraz Lance Stroll z Astona Martina zjechali do alei serwisowej po miękkie ogumienie oznaczone czerwonym kolorem. Wkrótce do tego grona dołączył także Guanyu Zhou. W tym momencie w tabeli zajmowali miejsca odpowiednio 11., 9. oraz 14.

Początkowo wydawało się, że zmiana na te opony była zbyt wczesna, jednak na ich ostatnim okrążeniu Stroll oraz Vettel uzyskali osobiste rekordy w pierwszych dwóch sektorach. Ostatni sektor okazał się być jednak zbyt wilgotny, przez co duet Astona Martina, podobnie jak Zhou, odpadli w Q2. Jeszcze większym zaskoczeniem była jednak dopiero 11. pozycja George’a Russella, który znajdował się na nowym komplecie przejściowego ogumienia.

Leclerc ze swoim wcześniejszym najlepszym czasem pozostał na czele Q2. Drugi rezultat odnotował Hamilton, który stracił do kierowcy Ferrari 0,348 sek., zaś trzeci był Verstappen, który miał 0,380 sek. straty względem Monakijczyka.

W Q2 odpadli: George Russell, Lance Stroll, Mick Schumacher, Sebastian Vettel oraz Guanyu Zhou.

Q3

Finałowy segment czasówki na torze Marina Bay był czasem podejmowania ryzyka przez poszczególnych kierowców, nawet tych z czołówki. Dość późną decyzję o zmianie na ogumienie z czerwonym kolorem podjął Leclerc, który był gotowy do wyjazdu na poprzednim zestawie. Ostatecznie na miękkich oponach wyjechali wszyscy kierowcy za wyjątkiem Yukiego Tsunody oraz Kevina Magnussena, którzy pozostali na przejściówkach.

Verstappen, który na miękkich oponach wyjechał jako pierwszy, uzyskał czas 1:56,940. Co ciekawe, był to wynik o 1,7 sekundy gorszy od wyniku Tsunody. Słuszność co do slicków wykazał jednak Hamilton, który właśnie na tej mieszance zszedł na 1:53,082, pokonując w tym momencie resztę stawki o dwie sekundy. Norris był w stanie zbliżyć się na 0,3 sek., lecz od tego momentu sytuacja zaczęła zmieniać się dynamicznie.

Na 5 minut przed końcem na prowizoryczne pole position wysunął się Fernando Alonso, lecz on sam został pokonany przez Leclerca, a ten z kolei przez Hamiltona, który ponownie podniósł poprzeczkę, tym razem na bardzo dobre 1:51,019. Na dobrej próbie znajdował się także Verstappen, jednak na końcówce swojego okrążenia doznał uślizgu tyłu, przez co stracił na mecie prawie 0,4 sek. do Brytyjczyka. Chwilową żółtą flagę spowodował z kolei Pierre Gasly, który nie wyhamował do 18. zakrętu i musiał wrzucić wsteczny bieg, aby powrócić na prawidłową linię jazdy. Kierowca AlphaTauri nie przyblokował jednak nikogo tym manewrem.

Na ponad minutę przed końcem ponownie na czoło wysunął się Alonso, lecz został on równie szybko pokonany ponownie przez Leclerca, który uzyskał czas 1:49,412. To nie był jednak koniec, ponieważ Verstappen znajdował się na bardzo dobrym okrążeniu, notując rekordy w pierwszych dwóch sektorach. Holender jednak odpuścił na swojej przedostatniej próbie, stawiając wszystko na jedną kartę.

Verstappen jednak nie ukończył tego równie dobrego okrążenia i został poinstruowany, aby zjechać do alei serwisowej. Prawdopodobną przyczyną był brak wystarczającej ilości paliwa w zbiorniku, jednak to spowodowało, że Holender, który ma teoretyczną szansę na wywalczenie tytułu mistrza świata w niedzielę, wystartuje do GP Singapuru dopiero z ósmego pola.

Z pole position wystartuje Leclerc, który pokonał drugiego z kierowców Red Bulla, Péreza, różnicą zaledwie 0,022 sekundy. Trzecie miejsce na starcie wywalczył Hamilton, który przegrał walkę w kwalifikacjach o 0,054 sek. Czwarta pozycja przypadła Sainzowi, piąty był Alonso, z szóstego pola ruszy Norris, a czołową dziesiątkę uzupełnili Gasly, Verstappen, Magnussen oraz Tsunoda.

Wyścig o Grand Prix Singapuru rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!