Sainz z pole position do GP Stanów Zjednoczonych

Carlos Sainz Jr wywalczył pole position do wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Obok niego ustawi się Max Verstappen, mimo że drugi czas uzyskał Charles Leclerc. Jest to efekt kary cofnięcia nałożony na Monakijczyka za wykorzystanie nadprogramowych komponentów jednostki napędowej.  

Q1

Po zapaleniu się zielonego światła na końcu alei serwisowej na tor wyjechali kierowcy, którzy zazwyczaj walczą o awans do Q2. Wśród nich znajdował się duet Haasa: Kevin Magnussen oraz Mick Schumacher, dwójka Williamsa: Alex Albon i Nicholas Latifi, a także Guanyu Zhou z zespołu Alfa Romeo. Z grona tej piątki zawodników najlepszy czas uzyskał Schumacher, który wykręcił 1:37,816, będąc szybszym od Zhou o 0,071 sek.

Kiedy ci kierowcy pokonali swoje pomiarowe okrążenia, że swoich garaży wyjechała reszta stawki. W tej grupie był m. in. Verstappen, który zameldował się z rezultatem 1:35,864, choć jeszcze szybciej pojechał jadący za nim Leclerc, notując 1:15,795, pokonując Holendra różnicą 0,069 sekundy. Monakijczyk nie liczył się jednak w walce o pole position, ponieważ był on pewien otrzymania kary cofnięcia o 10 pozycji za wykorzystanie nadprogramowych komponentów jednostki napędowej Ferrari. Trzecia lokata należała do Lewisa Hamiltona, który jednak miał już 0,353 sek. straty, choć miał minimalną przewagę nad drugim kierowcą Red Bulla, Sergio Pérezem.

Kiedy większość kierowców zjechała do garażu, na torze po przejechaniu dodatkowego okrążenia rozgrzewkowego pozostał Sainz, który dość zaskakująco wykręcił 1:35,297. Był to wówczas najlepszy czas sesji, który pozwolił Hiszpanowi wyprzedzić zespołowego kolegę, Leclerca, o 0,498 sek. Podobnie jak reszta, dokonał tego na miękkich oponach Pirelli.

W końcówce kierowcy ze środka stawki walczyli o utrzymanie w kwalifikacjach. Ostatecznie w Q1 swój dalszy udział zakończyli Kevin Magnussen, Daniel Ricciardo, Esteban Ocon, Mick Schumacher oraz Nicholas Latifi. Schumacher na swoim ostatnim kółku obrócił się na wyjściu z pierwszego zakrętu i nie był w stanie odnotować poprawy, lecz na szczęście nie doszło do żadnych uszkodzeń w jego Haasie.

Q2

Podczas gdy Latifi odpadł w Q1, jego zespołowy kolega Alex Albon wywalczył awans i jako pierwszy wyjechał na tor na początku drugiego segmentu kwalifikacji. Kierowca Williamsa na tej próbie odnotował czas 1:37,124. Bardzo niewiele do Taja stracił Yuki Tsunoda, który miał najlepszy w tym momencie czas drugiego i trzeciego sektora, lecz w ostatecznym rozrachunku stracił bardzo niewiele. Wkrótce jednak na czele tabeli znalazł się duet Alfy Romeo: Valtteri Bottas wykręcił 1:36,748, a na drugie miejsce awansował Zhou z 0,222 sek. straty.

Dopiero na półmetku Q2 do głosu postanowiła dojść ścisła czołówka. Tym razem to Leclerc okazał się szybszy – Monakijczyk przejechał tor COTA w czasie 1:35,246, mając nad drugim Verstappenem zaledwie 0,048 sek. straty. Trzeci był z kolei Sainz, lecz różnica względem zespołowego kolegi z Ferrari wynosiła już 0,344 sek.

W końcówce w garażu pozostali Leclerc, Sainz oraz Pérez, którzy zajmowali odpowiednio pierwsze, trzecie i piąte miejsce. Szczególnie dziwiła sytuacja kierowcy Red Bulla, który zostanie do wyścigu cofnięty o 5 pozycji za założenie nowego silnika spalinowego. Jak się jednak okazało, decyzja nie miała dla Meksykanina poważnych konsekwencji, ponieważ pozostał na tej samej pozycji.

W końcówce obaj kierowcy Alfy Romeo, czyli Zhou oraz Bottas, byli w stanie wskoczyć do czołowej dziesiątki. Już po wywieszeniu flagi w szachownicę okazało się jednak, że Chińczyk przekroczył limity toru i jego czas został skreślony. To wypromowało Lando Norrisa na dziesiątą lokatę i awans do Q3. W tym segmencie czasówki, oprócz Zhou, odpadli także Alex Albon, Sebastian Vettel, Pierre Gasly oraz Yuki Tsunoda.

Q3

Tym razem bez większych kalkulacji większość z pozostałych 10 kierowców od razu wyjechała na tor. Musieli oni wziąć pod uwagę zmianę warunków z powodu zachodzącego słońca i spadku temperatury asfaltu, a także lokalnych podmuchów wiatru.

Po pierwszej turze okrążeń bardzo wysoko poprzeczkę ustawił Leclerc, który przejechał swoje okrążenie w czasie 1:34,624. Z drugim rezultatem zameldował się drugi z zawodników Ferrari, Sainz, który był wolniejszy od Monakijczyka o 0,199 sek., zaś czołową trójkę uzupełniał Hamilton (+ 0,323 sek). Dość zaskakująco dopiero czwarty był Verstappen ze stratą 0,420 sek. względem Leclerca, choć ta różnica była głównie spowodowana drobnym momentem w pierwszym zakręcie.  

W końcówce najlepsze tempo zaprezentował jednak Sainz, który wywalczył trzecie w tym sezonie pole position z czasem 1:34,356. W czasówce pokonał on drugiego Leclerca o 0,065 sek., choć Monakijczyk zostanie cofnięty na starcie z powodu kary, w wyniku czego obok niego w pierwszej linii ustawi się trzeci w kwalifikacjach Verstappen. Czwarty rezultat uzyskał Pérez, który także otrzymał karę cofnięcia, piąty był Hamilton, szósta lokata przypadła Russellowi, a najlepszą dziesiątkę uzupełnili Lance Stroll, Lando Norris, Fernando Alonso oraz Valtteri Bottas. Alonso ruszy jednak z dalszej pozycji, również wskutek kary cofnięcia.

Wyścig F1 na Circuit of the Americas rozpocznie się w niedzielę o godzinie 21:00 czasu polskiego.

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!