Hamilton po raz dziewiąty wygrywa GP Wielkiej Brytanii. Pierwszy triumf Brytyjczyka od 2021 roku

Lewis Hamilton odniósł pierwsze zwycięstwo od pamiętnego sezonu 2021 i przed własnymi kibicami wygrał emocjonujący, rozgrywany w zmiennych warunkach wyścig o Grand Prix Wielkiej Brytanii. Drugie miejsce zajął Max Verstappen, który w samej końcówce pokonał Lando Norrisa i powiększył swoją przewagę jako lider klasyfikacji kierowców. Wyścigu nie ukończył zdobywca pole position, George Russell.

Podobnie jak w poprzednich dniach, pogoda w niedzielę również płatała figla, przypominając, jak wygląda prawdziwe brytyjskie lato. Według prognoz FIA, szansa na opady w trakcie wyścigu wynosiła 60% i ten czynnik musieli brać pod uwagę zespoły przy ustalaniu wyścigowej strategii swoim kierowcom. Cała stawka postawiła na pierwszy stint na pośrednie opony. Wyjątkiem stanowili Zhou Gyanyu (P14) oraz Esteban Ocon (P18), którzy obrali miękkie ogumienie, a także Sergio Pérez, który na twardej mieszance przystępował do rywalizacji z alei serwisowej.

Tuż przed startem rywalizacji wycofać musiał wycofać się Pierre Gasly, który zjechał do alei serwisowej po tym, jak zespół Alpine podejrzewał problem ze skrzynią biegów.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł Russell obronił pole position przed atakami zespołowego kolegi z Mercedesa, Hamiltona. Do gry próbował się dołączyć Norris, jednak popełnił mały błąd w drugim zakręcie, co skutecznie wykorzystał Verstappen, wyprzedzając Brytyjczyka i awansując na trzecie miejsce.

Jako piąty od startu jechał Oscar Piastri, a Nico Hülkenberg, który wywalczył szóste pole startowe, po pierwszych okrążeniach spadł na dziewiątą lokatę, a pokonali go Carlos Sainz Jr, Lance Stroll i Charles Leclerc, który ruszał z 11. pozycji i awansował łącznie o trzy lokaty.

Nieco z tyłu stawki w trzecim zakręcie pierwszego okrążenia doszło do kilku kolizji z udziałem Alexa Albona i Fernando Alonso, a Hülkenberg znalazł się pod lupą sędziów za potencjalne wyjechanie poza tor i zyskanie przewagi.

Russell wykorzystał pierwsze kółka, aby odskoczyć od Hamiltona na 1,5 sekundy, przez co 7-krotny mistrz świata nie był w stanie skorzystać z sytemu DRS. Podobna przewaga dzieliła także Hamiltona i Verstappena, a dość blisko Holendra jechał Norris, który stanowił pewne zagrożenie dla kierowcy Red Bulla. Jeszcze bliżej Norrisa jechał Piastri, jednak tutaj nie spodziewano się zamiany pozycji, zwłaszcza w domowym wyścigu Norrisa.

Największe zmartwienie kierowców znajdowało się jednak poza torem, lecz z każdą chwilą nieuchronnie zbliżało się nad Silverstone – mowa o dość obfitych opadach deszczu, które według szacunków miały trwać 10 minut. Jeszcze przed nadejściem opadów, na 13. okrążeniu Leclerc wyprzedził Strolla na prostej Hangar i awansował na siódme miejsce, lecz jego strata do Sainza wynosiła 4,5 sekundy.

Pozycja na torze nadciągającymi opadami była ważna dla Norrisa, który na 15. kółku zbliżył się do Verstappena i zaczął przymierzać się do ataku na Holendra przy pomocy DRS-u. Napędził się on na prostej Hangar i wyprzedził rywala, z którym zderzył się tydzień wcześniej w Austrii i tym samym kierowca McLarena wrócił na trzecie miejsce. Dwa okrążenia później Verstappena wyprzedził także Piastri, również na prostej Hangar na dojeździe do zakrętu Stowe, spychając mistrza świata na piąte miejsce.

Chwilę później pojawiły się zapowiadane opady deszczu, a Hamilton znany ze swojej umiejętności jazdy w takich warunkach szybko zmniejszył stratę do wciąż prowadzącego Russella. Na 18. okrążeniu Hamilton skorzystał z jeszcze aktywnego systemu DRS, aby na prostej Hangar wyprzedzić zespołowego kolegę i objąć prowadzenie w swoim domowym wyścigu.

Deszcz jednak się nasilił, a zarówno Hamilton, jak i Russell, wyjechali poza tor. Wykorzystał to Norris, który najpierw wyprzedził Russella, a na 20. kółku pokonał Hamiltona na końcu prostej o imieniu najbardziej utytułowanego brytyjskiego mistrza świata. Piastri także dołączył do walki i uporał się z Russellem, a następnie Hamiltona, dzięki czemu na czele wyścigu jechały dwa McLareny przed dwoma Mercedesami, Piąty Verstappen tracił 2,3 sekundy do Russella, a za swoimi plecami miał Sainza. Jako pierwsi po przejściowe opony zjechali Leclerc oraz Pérez, a do nich dołączyli Zhou i Ocon, którzy okupowali koniec stawki. Jak się okazało, był to błąd, ponieważ była to dość mała chmura i niedługo później tor był już ponownie suchy. Większy deszcz jednak nadciągał…

W tej swoistej przerwie między opadami lider Norris miał 1,6 sekundy przewagi nad zespołowym kolegą, Piastrim, a trzeci Hamilton tracił kolejne 1,6 sekundy. W tym czasie dublowali oni kierowców, którzy zaryzykowali z przejściowymi oponami Pirelli, czyli m.in. Leclerca i Péreza, którzy nie zjeżdżali po slicki, czekając z ubłaganiem na opady.

Deszcz, który według szacunków miał być obecny przez pół godziny, pojawił się w okolicy 26. okrążenia. Piastri zbliżył się do Norrisa na pół sekundy i wywierał presję na zespołowym koledze, lecz nie doszło do manewru wyprzedzania. Jako pierwsi z czołówki po przejściowe opony zjechali piąty Verstappen oraz szósty Sainz, którzy nie stracili swoich pozycji.

McLaren i Mercedes mieli decyzję do podjęcia, kogo ściągnąć. W przypadku McLarena zjechał tylko Norris, pozostawiając Piastriego na coraz bardziej mokrym torze, natomiast Mercedes miał większy komfort, mając możliwość obsłużenia bez większych strat zarówno Hamiltona, jak i Russella. Gdy Piastri zjechał pod koniec 28. okrążenia i stracił na tym mnóstwo czasu, ponieważ w tym czasie Norris był w stanie dojechać do niego. W ten sposób Australijczyk spadł na odległe szóste miejsce, m.in. Sainza.

Po tej serii pit-stopów Norris nadal był liderem, na drugie miejsce awansował Hamilton, a sporo zyskał Verstappen, który wskoczył na trzecią lokatę, mając 3 sekundy przewagi nad Russellem.

Deszcz co prawda padał, ale z niezbyt dużą siłą. To wystarczało, aby przejściowe opony, na których znajdowała się cała stawka, zaczęły się dosłownie rozlatywać i tracić rowki.

Na 34. okrążeniu z wyścigu wycofał się zdobywca pole position, Russell. Potencjalnym problemem w bolidzie Mercedesa był układ chłodzenia, który nie pozwolił na dalszą jazdę. To pierwszy nieukończony wyścig w tym roku przez Brytyjczyka, a dodatkowo nastąpiło to przed własnymi kibicami. Na jego wycofaniu skorzystali między innymi Sainz, Piastri i Hülkenberg, którzy awansowali odpowiednio na czwarte, piąte i szóste miejsce.

W okolicach 37. okrążenia wyszło słońce, które znacząco przyspieszyło przesychanie toru, zatem zostawało pytanie, kto jako pierwszy zaryzykuje i założy slicki. Jako pierwsi z czołówki na następnym okrążeniu zjechali Hamilton oraz Verstappen, a Norris został na torze. Co ciekawe, w Mercedesie pojawiły się miękkie opony, a w Red Bullu – twarde. Norris pojawił się u mechaników na następnym kółku, także po miękką mieszankę, lecz – co kluczowe – wyjechał za Hamiltonem na drugim miejscu, tracąc 2,5 sekundy do rodaka. To była mała powtórka GP Rosji 2021, kiedy jednak tuż przed deszczem to Hamilton szybciej założył deszczowe opony i odniósł zwycięstwo.

Teraz celem Hamiltona była kontrola tempa na czele, co też czynił. Przez kolejne okrążenia utrzymywał 2,5-sekunową przewagę nad Norrisem, do którego zaczął dojeżdżać… Verstappen na twardych oponach. Holender prezentował jednocześnie najszybsze kółko tego wyścigu.

Na 8 okrążeń przed końcem pojawiły się pierwsze wyraźne oznaki zużycia miękkich opon zarówno u Hamiltona, jak i Norrisa. Była to dobra wiadomość dla Verstappena, który zmniejszył różnicę względem Norrisa do nieco ponad dwóch sekund i był najszybszym kierowcą. Niedługo później Verstappen był już prawie w zasięgu DRS Norrisa i zaczął przygotowywać się do ataku na kierowcy McLarena.

To nastąpiło na 5 kółek przed metą. Verstappen, który zbliżył się na pół sekundy, za pomocą DRS-u wyprzedził Norrisa na prostej Hangar na dojeździe do Stowe i awansował na drugie miejsce. Pojedynek jednak kosztował nieco czasu względem Hamiltona, do którego tracił 3,2 sekundy.

Ta strata była jednak nie do odrobienia w tak krótkim czasie i tym samym Hamilton odniósł dziewiąte zwycięstwo w GP Wielkiej Brytanii i pierwsze od pamiętnego sezonu 2021. Drugie miejsce zajął Verstappen, a na najniższym stopniu podium stanął Norris.

Jako czwarty metę przeciął Piastri, a piąty był Sainz. Kolejny spory zastrzyk punktów Haasowi zapewnił Hülkenberg dzięki wywalczeniu szóstego miejsca. Siódma i ósma lokata przypadła duetowi Astona Martina – Strollowi i Alonso, a punktowaną dziesiątkę zamknęli Albon i Tsunoda.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu Formuły 1 będzie Grand Prix Węgier, które zostanie zorganizowane za dwa tygodnie, 21 lipca.

PNrKierowcaZespół Rezultat
144
Lewis Hamilton
Mercedes-AMG Petronas F1 Team52 okr.
21
Max Verstappen
Oracle Red Bull Racing+ 1,465
34
Lando Norris
McLaren F1 Team+ 7,547
481
Oscar Piastri
McLaren F1 Team+ 12,429
555
Carlos Sainz Jr
Scuderia Ferrari+ 47,318
627
Nico Hülkenberg
MoneyGram Haas F1 Team+ 55,722
718
Lance Stroll
Aston Martin Aramco F1 Team+ 56,569
814
Fernando Alonso
Aston Martin Aramco F1 Team+ 1:03,577
923
Alexander Albon
Williams Racing+ 1:08,387
1022
Yuki Tsunoda
Visa Cash App RB F1 Team+ 1:19,303
112
Logan Sargeant
Williams Racing+ 1:28,960
1220
Kevin Magnussen
MoneyGram Haas F1 Team+ 1:30,153
133
Daniel Ricciardo
Visa Cash App RB F1 Team+ 1 okr.
1416
Charles Leclerc
Scuderia Ferrari+ 1 okr.
1577
Valtteri Bottas
Stake F1 Team Kick Sauber+ 1 okr.
1631
Esteban Ocon
BWT Alpine F1 Team+ 2 okr.
1711
Sergio Pérez
Oracle Red Bull Racing+ 2 okr.
1824
Zhou Guanyu
Stake F1 Team Kick Sauber+ 2 okr.
NSK63
George Russell
Mercedes-AMG Petronas F1 Team
NSK10
Pierre Gasly
BWT Alpine F1 Team

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze