Piastri najszybszy w jedynym treningu. Wypadek Bearmana przedwcześnie zakończył sesję

Lider klasyfikacji kierowców, Oscar Piastri, zakończył piątkowy trening w Miami na pierwszym miejscu. Drugi był Charles Leclerc, a trzeci Max Verstappen.

Podczas weekendu sprinterskiego kierowcy nie mają zbyt wiele czasu na przygotowania – do dyspozycji jest tylko jedna sesja treningowa, dlatego zawodnicy od razu ruszyli na tor, by jak najlepiej wykorzystać dostępny czas. 

Już na początku treningu doszło do nietypowej sytuacji – w kokpicie Lando Norrisa pozostawiono klucz oraz latarkę, co natychmiast zwróciło uwagę sędziów. Rozpoczęli oni analizę incydentu, nie wiadomo jednak jeszcze, jaki będzie werdykt.

Z problemami mierzyli się także inni zawodnicy. Yuki Tsunoda narzekał na zbyt wysoko ustawiony fotel, natomiast George Russell zgłaszał trudności z prowadzeniem swojego bolidu. Podczas sesji nie brakowało klasycznych obrazków zblokowanych kół – taka sytuacja przydarzyła się m.in. Jackowi Doohanowi. 

Na czele stawki dochodziło do częstych zmian liderów – głównie walczyli o to Max Verstappen, świeżo upieczony ojciec, oraz George Russell. Po 15 minutach sesji to Brytyjczyk znajdował się na prowadzeniu. 

W kolejnych minutach Russell utrzymał prowadzenie, choć sesja nie przebiegała bez przygód. W szykanie doszło do niebezpiecznego momentu, po którym Russell zameldował przez radio: „To był wielki moment”. Russell jednak nie był jedynym kierowcą, który miał problemy w tym fragmencie toru, do jego grona dołączył m.in. Esteban Ocon.

Na pozytywną uwagę zasługiwał Andrea Kimi Antonelli – młody Włoch, będący zespołowym partnerem Russella, zajmował drugie miejsce w połowie treningu. Trzeci był Carlos Sainz. 

Około 25 minut przed końcem sesji doszło do kolejnego incydentu – Esteban Ocon o mały włos nie zderzył się z Lando Norrisem, co ponownie wzbudziło zainteresowanie sędziów. Niedługo potem Norris znalazł się zaledwie sześć centymetrów od ściany na wyjściu z szykany.

This one was definitely SUPER close to the wall for Lando Norris 🤏

😮‍💨😮‍💨#F1 #MiamiGP pic.twitter.com/NL3O7rJHBm

— Formula 1 (@F1) May 2, 2025

Po 45 minutach sytuacja na czele tabeli czasów wciąż pozostawała bez zmian – Mercedes zajmował dwa pierwsze miejsca, a Carlos Sainz utrzymywał się na trzeciej pozycji. Co ciekawe, do tego momentu żaden z kierowców nie zdecydował się jeszcze na szybki przejazd na miękkiej mieszance opon.

Wkrótce jednak rozpoczęła się seria szybkich okrążeń właśnie na miękkim ogumieniu. Najpierw to Carlos Sainz z czasem 1:27,678 wysunął się na prowadzenie. Chwilę później na drugie miejsce wskoczył jego zespołowy partner – Alex Albon.

Kolejnym zawodnikiem, który objął prowadzenie, był Max Verstappen. Holender uzyskał czas 1:27,558, również na miękkich oponach. Jego liderowanie nie trwało jednak długo – najpierw szybszy od niego okazał się Charles Leclerc, a następnie Oscar Piastri. Kierowca McLarena pojechał aż o 0,356 sekundy szybciej niż Leclerc i o 0,430 sekundy szybciej niż Verstappen, potwierdzając świetne tempo na najmiększym ogumieniu.

Swój szybki przejazd rozpoczął również Lando Norris, jednak nie zdołał go ukończyć. W zakręcie numer 12 doszło do incydentu – Oliver Bearman stracił panowanie nad bolidem i uderzył prawym tylnym kołem w bandę, zatrzymując się na torze. Sytuacja ta zmusiła sędziów do przerwania sesji i pokrzyżowała plany kilku kierowców, w tym właśnie Norrisa.

Red flag 🚩

Ollie Bearman is in the wall after losing the rear of the car at Turn 12#F1 #MiamiGP pic.twitter.com/8MAPjlRp8b

— Formula 1 (@F1) May 2, 2025

Sesja nie została już wznowiona. Piastri zakończył ją na szczycie przed Leclerckiem i Verstappenem. Teraz kierowcy będą oczekiwać na kwalifikacje do sprintu, te ruszają jeszcze dziś, o godzinie 22:30 czasu polskiego.