Barrichello wygrywa dzięki błędowi McLarena

Brazylijczyk Rubens Barrichello wygrał Grand Prix Europy, które odbyło się na torze Valencia Street. Kierowca Brawn GP doskonale wykorzystał incydent w boksach McLarena. Drugi był Lewis Hamilton, a trzeci Kimi Räikkönen.

Znakomity start do wyścigu miał Kimi Räikkönen. Awansował on z szóstego miejsca na czwarte. Pierwsza trójka utrzymała swoje pozycje. W sekfencji pierwszych kilku zakrętów doszło do zamieszania. Kilku kierowców ścięło szykanę, m. in. Button, który stracił pozycję na recz Marka Webbera. Doszło także do kolizji z udziałem Glocka i Buemiego. W zamieszaniu ucierpiał także Grosjean. Tym czasem Luca Badoer zrobił spina tracąc mnóstwo czasu do rywali.

W czasie piątego okrążenia Kubica wyprzedził Heidfelda na dohamowaniu do zakrętu. Próbował to wykrzystać Adrian Sutil, lecz został on wywieziony poza tor. Chwilę później poza torem znalazł się Grosjean, jednak doskonale obronił się przed uderzeniem w bandę. W boksach dwukrotnie pojawił się Vettel, a także Hamilton i Kubica. Niedługo później w samochodzie Vettela awarii uległ silnik i Niemiec chyba pożegnał się z tytułem mistrzowskim. W czasie pierwszej rundy tankowań Luca Badoer popełnił błąd i najechał na białą linię ograniczającą wyjazd z boksu i dostał karę drive-thourgh.

W czasie drugiej rundy tankowań problemy miał zespół McLaren-Mercedes. mechanicy zapomnieli przygotować opon i musieli je rozpakowywać z kocy grzewczych w czasie postoju. Hamilton stracił na tym około 6 sekund, czyli tyle ile wynosiła jego przewaga nad Barrichello i Brazylijczyk wyprzedził Hamiltona. Brytyjczyk miał sześć sekund straty, jednak jego inżynier powiedział mu przez radio, że są to cztery sekundy. Hamilton zaczął odrabiać na każdym okrążeniu nawet 0,7 sekundy. Wystarczyło to, aby dogonić Barrichello na dwa okrążenia przed metą. Hamilton nie zdołał go jednak wyprzedzić. W między czasie rozerwała się opona w samochodzie Kazukiego Nakajimy i Japończyk spadł na ostatnie miejsce.

Wyścig wygrał po błędzie McLarena Rubens Barrichello. Brazylijczyk nie mógł pohamować emocji. To samo można było powiedzieć o Hamiltonie .Brytyjczyk staranował tabliczkę z numerem 2, oznaczającą gdzie ma się zatrzymać i prawie uderzył w zwycięzcę wyścigu.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze