Lauda: Vettel nie potrafi się odnaleźć jako lider zespołu

Zdaniem Nikiego Laudy, Sebastian Vettel zagubił się w roli lidera zespołu i konieczny jest jego 'powrót', w celu poprawy osiągów włoskiej stajni.

Vettel w 2015 roku dołączył do zespołu z Maranello i jak na czterokrotnego mistrza świata przystało, uzyskiwał bardzo dobre wyniki. Niemiec zaraz za zawodnikami Mercedesa był 'best of the rest' i niemal dwukrotnie pokonał swojego kolegę zespołowego, Kimiego Räikkönena w ilości zdobytych punktów. W tym roku sytuacja przedstawia się nieco inaczej. Choć – co nieuniknione – Vettel miewa problemy techniczne, to jednak jego przewaga nad Räikkönenem nie jest już tak miażdżąca, jak w poprzednim sezonie. Co ciekawe, to właśnie Fin jeszcze trzy wyścigi temu znajdował się wyżej w klasyfikacji generalnej.

Zdaniem Nikiego Laudy, 29-latek nie radzi sobie z rolą lidera, która została mu powierzona, gdy tylko Niemiec dołączył do Ferrari.

„Sebastian przyszedł do Ferrari jako nadzieja zespołu, jako pewnego rodzaju wybawiciel - podobnie jak kiedyś Michael - i na początku działało to dobrze, jednak w tym momencie Vettel zmaga się z rolą lidera” – twierdził Lauda.

„Nie mogę powiedzieć dokładnie dlaczego tak się dzieje, ale widzimy że Kimi Räikkönen często jest szybszy, co dla mnie oznacza to, że Sebastian jest po prostu słabszy. Zdecydowanie nie odnajduje się w roli, której oczekuje sam od siebie i której oczekuje od niego Ferrari. To się musi zmienić. Ferrari potrzebuje Vettela, jako ich nadziei i osoby wpływającej na końcowy sukces”.

Zdaniem mistrza świata z 1975, 1977 i 1984 roku, problemy wynikają z mentalności i podejścia członków zespołu do pracy.

„Dla mnie wygląda to tak, że stary, dobrze znany problem Ferrari wciąż istnieje” – kontynuował Austriak. „Ludzie w tym zespole są bardzo emocjonalni. Jeśli wszystko idzie po ich myśli – relaksują się, co źle wpływa na kontynuację dobrej passy. Jeśli jednak rzeczy nie układają się dobrze, mają do czynienia z bezlitosną presją z zewnątrz i wewnątrz, przez co w zespole pojawia się pośpiech i szybkie rozwiązywanie problemów” – mówił Lauda, który sam w latach 1974-77 ścigał się w barwach Ferrari.

Ze słowami dyrektora niewykonawczego Mercedesa nie zgadza się Maurizio Arrivabene, który zapewnia, że zespół ciężko pracuje nad polepszeniem wydajności i poprawa osiągów to kwestia czasu (choć co ciekawe, Ferrari obiecuje to co roku).

„Chcieliśmy wygrywać i mieć coś do powiedzenia w kwestii tytułu, ale tego nie zrobiliśmy” – mówił Arrivabene. „Kilka tygodni temu wprowadziliśmy pewnego rodzaju środki zaradcze i już teraz widzimy pierwsze efekty, ale ostateczny rezultat pojawi się dopiero w 2017 roku. Atmosfera w naszym zespole jest dobra, wiemy dokąd chcemy zmierzać. Potrzebujemy po prostu więcej czasu” – twierdził Włoch.

Podobnego zdania jest Sebastian Vettel, który na podium we Włoszech zapewniał, że Ferrari powróci do walki

„Staramy się, pracujemy bardzo ciężko. Powrócimy” – mówił Niemiec. „Nie mogę w tej chwili nic obiecać, ale wiem że to zrobimy. Wierzcie w nas dalej, my wierzymy” - zakończył, zwracając się do tłumów tifosi.

Źródło: onestopstrategy.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze