Niki Lauda uważa, że utrzymanie testów w Europie jest ryzykowne z uwagi na duże zmiany w samochodach oraz nowe opony i wolałby, by to w Azja była gospodarzem zimowych testów przed sezonem 2017.
Przygotowania do nowego sezonu tradycyjnie odbywają się na hiszpańskim Circuit de Barcelona-Catalunya, lecz Pirelli wolałoby, aby testy nowych opon i nowych samochodów odbyły się w wyższych temperaturach. Jako potencjalne miejsca wymienia się Bahrajn oraz Abu Dhabi.
Takim planom sprzeciwiło się kilka ekip, jednak Lauda wolałby, aby sprawdzenie nowych opon i samochód miało miejsce w Azji: „To będzie jakieś szaleństwo testować nowe opony w Europie. Co zrobimy jak zacznie padać?”
– pytał retorycznie w wypowiedzi dla Auto Motor und Sport.
Zimowe testy zaplanowano na dni 27 lutego-2 marca oraz 7-10 marca 2017, lecz nadal nie podano ich miejsca. Jeżeli Lauda chce przeforsować swój pomysł, potrzebuje zgody większości, a zatem 6 z 11 zespołów. Mniejsze ekipy są jednak chętne tylko w przypadku, gdy dodatkowe koszty z tym związane zostaną im zwrócone przez właściciela toru.
„Dwa lata temu testy w Bahrajnie kosztowały nas pół miliona euro więcej niż w Europie”
– mówił Lauda. Barcelona wciąż jednak nie podała swojej ceny, a ta może się znacząco różnić w zależności od terminów – dla porównania w ubiegłym roku cała tura testów kosztowała 250 tys. euro, a rok wcześniej 450 tys., bo wypadały one na weekend. Hiszpański tor zwraca zespołom 5% przychodu ze sprzedaży biletów, dla porównania portugalski Estoril oferuje się jako miejsce testów bez opłat.
Źródło: auto-motor-und-sport.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.