Brawn chce wrócić do F1 na swoich warunkach

Ross Brawn wyraził zainteresowanie powrotem do Formuły 1, ale tylko w przypadku, kiedy będzie w bezpośredni sposób przyczyniał się do rozwoju sportu.

Brawn, który w przeszłości stał za sukcesami Benettona, Ferrari czy założonego przez siebie team’u Brawn GP, opuścił środowisko Formuły 1 wraz z końcem sezonu 2013, kiedy zrzekł się stanowiska szefa zespołu Mercedesa na rzecz Toto Wolffa. Mimo że Brytyjczyk wciąż dostaje oferty pracy na stanowisku kierowniczym w stawce F1, jak choćby od zespołu Ferrari, które robiło pod niego podchody po odejściu Jamesa Allisona, to przekonuje, że chciałby skupić się na pracy, która w istotny sposób zmieniła by Formułę 1 na lepszą i ponownie zaczęła go ekscytować. W zeszłym roku szef ekipy Red Bulla, Christian Horner, powiedział że jest zaniepokojony kondycją sportu, a taki człowiek jak Brawn jest dobrym kandydatem na członka zarządu. 

„Miło jest usłyszeć coś takiego od Christiana” – powiedział Brawn. „Właśnie na takiej zasadzie chciałbym być zaangażowany w sport. Nigdy nie wróciłbym do zespołu. Zrobiłem wszystko co mogłem jako członek zespołu i nie zamierzam się powtarzać. Zdecydowanie pomoc F1 w staniu się lepszą F1 jest tym, czego chciałbym się podjąć. Jest to jedna z rzeczy, która mogłaby być interesująca. Jeżeli pytacie czego potrzebuje dzisiaj F1, to uważam, że potrzebuje trzyletniego i pięcioletniego planu. Z mojego punktu widzenia nie mamy odpowiedniej struktury, która mogłaby go stworzyć, a następnie wprowadzić w życie”.

Nowy udziałowiec Formuły 1, amerykańska firma Liberty Media, zdążyła już złożyć deklarację, że zamierza działać długoterminowo, aby naprawić sport. Patrząc na całą sytuację z perspektywy osoby trzeciej możemy stwierdzić, że niezwiązany obecnie z żadnym obozem Ross idealnie wpasowałby się w rolę reformatora, rozwiązującego konflikty interesów. Dopóki jednak wszystkie kluczowe decyzje dotyczące Formuły 1 podejmuje złożona z zaangażowanych bezpośrednio w sport stron grupa strategiczna, duże zmiany są mało realne. Inną kwestią wydaje się sam Bernie Ecclestone i jego nieformalna władza, którą obecnie dysponuje. Brawn uważa jednak, że byłby w stanie pogodzić swoją wizję na F1 z wizją jej dotychczasowego szefa.

„Nie mam żadnego problemu z Bernie’m” – przyznał Brawn. „To, z czym mamy obecnie do czynienia jest głównie jego dziełem. Frustruje mnie jedynie to, że moje podejście do sportu jest metodyczne i strukturalne, podczas gdy Bernie jest chaotyczny i impulsywny”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze