Vergne: Red Bull obiecał mi miejsce po odejściu Vettela

Jean-Éric Vergne wyjaśnił, dlaczego Red Bull podjął decyzję o pominięciu jego podczas wyboru zawodnika w sezonie 2015, mimo że powiedziano mu, iż otrzyma fotel, jeśli Sebastian Vettel odejdzie z zespołu.

Vergne zadebiutował w Formule 1 w 2012 roku, jednak latem 2014 roku przekazano mu informację, że straci swoją posadę na sezon 2015 na rzecz Maxa Verstappena, który miał rywalizować obok Daniiła Kwiata. Podczas Grand Prix Japonii Vettel ogłosił odejście z Red Bulla, zaś zespół na jego miejsce powołał Kwiata. Wolne miejsce w Toro Rosso zajął wówczas Carlos Sainz Jr.

Vergne miał otrzymać informację, że otrzyma awans do Red Bulla w przypadku, jeśli Vettel zdecyduje się odejść, jednak po niepowodzeniu Francuz ostatecznie odnalazł się w mistrzostwach Formuły E.

„Latem otrzymałem od Red Bulla telefon, w którym powiedzieli mi, że zamierzają umieścić Maxa w samochodzie. Wtedy całkowicie to rozumiałem. Dla mnie wszystko było OK. Toro Rosso jest rodzajem szkoły dla juniorskich kierowców Red Bulla, zaś w samym Red Bullu nie było miejsca, więc w rzeczywistości było z ich strony miło, że poinformowali mnie o tym wcześnie”– powiedział Vergne w rozmowie z Crash.net.

„Podczas tej rozmowy zapytałem: ‘A co, jeśli Vettel odejdzie?’ Powiedzieli mi: ‘Ty będziesz wtedy w samochodzie’. Do tej pory zaliczyłem świetny sezon i ogólnie było dobrze. Znali deficyt, jaki miałem wobec Kwiata w samochodzie, mając głównie na myśli wagę.  Decyzja Vettela o odejściu nastąpiła po moich dobrych wyścigach, które przejechałem”.

„Później jednak dowiedziałem się o tym, ponieważ wyglądałoby to źle, gdyby wrócili oni do tej decyzji. Zdecydowanie była to frustrująca sytuacja. Potem cały zespół Toro Rosso chciał mnie zatrzymać obok Maxa, ale ostatecznie wyszło na to samo”.

Vergne dołączył do stawki kierowców Formuły E zaledwie kilka tygodni po swoim ostatnim wyścigu w Formule 1, reprezentując barwy ekipy Techeetah. Francuz dodatkowo startuje w Długodystansowych Mistrzostwach Świata w Manorze.

Źródło: crash.net