Dyrektor wykonawczy McLarena Zak Brown odpowiedział na słowa Günthera Steinera, który stwierdził, że prowadzony przez niego zespół Formuły 1 Haas nie ma zamiaru zatrudnić w najbliższej przyszłości amerykańskiego kierowcy, bowiem w jego opinii nie ma odpowiednich kandydatów.
Wypowiedź ta stała się wstępem do ożywionej dyskusji na temat potencjału kierowców startujących w serii IndyCar. Swoje zdanie postanowił wyrazić również Brown, którego zespół uczestniczył w ubiegłorocznym wyścigu Indianapolis 500.
„Największym wyzwaniem jest brak testów”
– powiedział. „Dopóki przepisy w tym zakresie nie ulegną zmianie, będziemy mieli do dyspozycji tylko osiem dni przedsezonowych testów – w dodatku z jednym samochodem, więc kierowcy muszą się zmieniać – a zabranie dni Fernando [Alonso] czy Stoffelowi [Vandoorne’owi] nie ma sensu”
.
„Myślę, że dopóki przepisy się nie zmienią, trudno będzie kierowcy spoza okolic Formuły 1 czy Formuły 2 wbić się do Formuły 1, bo będą mieli ogromne braki. Obecny system nie ułatwia wzięcia kogoś z zewnątrz, dlatego cieszę się, że Toro Rosso wybrało kogoś takiego jak Brendon Hartley, którego zatrudnienie wiązało się z ryzykiem, choć zna tutejsze tory”
.
„Uważam, że Josef Newgarden to niesamowity talent, podobnie jak [37-letni] Scott Dixon. Nie wierzę też w to, że można być za starym – w końcu to następuje, ale to raczej rezultat utraty motywacji. Wystarczy spojrzeć na Michaela Schumachera, który był konkurencyjny po przekroczeniu 40. roku życia – myślę, że gdyby nie zrobił sobie przerwy, wciąż byłby w ścisłej czołówce”
.
„Z Fernando jest podobnie – myślę, że jeździ równie dobrze jak kiedykolwiek wcześniej, a fakt że kończy w tym roku 37 lat nie wpływa na jego szybkość. Z drugiej strony mamy przykład Nico Rosberga, który po prostu z jakiegoś powodu postanowił zrezygnować”
.
„Dixon przypomina mi zatem Fernando – jest w znakomitej formie, oddany swojej pracy i jest równie szybki jak na początku. Myślę, że byłby konkurencyjny w Formule 1 nawet dzisiaj”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
