McLaren nie przejmuje się awarią w samochodzie Alonso

Fernando Alonso był sprawcą pierwszej czerwonej flagi podczas przedsezonowych testów Formuły 1 w Barcelonie. Hiszpan wypadł z toru po przejechaniu zaledwie sześciu okrążeń, tracąc przy okazji tylne koło.

Jak tłumaczył zespół McLarena, przyczyną była awaria nakrętki mocującej koło. Usterka nastąpiła zaledwie pół godziny po ogłoszeniu zielonej flagi i sprawiła, że ekipa straciła większość pierwszej czterogodzinnej sesji testowej.

„Mieliśmy awarię nakrętki koła” – powiedział dyrektor wykonawczy Zak Brown. „Po to są testy. Myślę, że w czasie prób wszystkie zespoły napotkają na wiele różnych problemów, temu właśnie one służą. Straciliśmy tylko trochę czasu, nie ma się czym przejmować”.

Niedawno opublikowany serial dokumentalny ujawnił kulisy ubiegłorocznych testów, kiedy to zespół był ograniczany przez problemy z jednostką napędową Hondy. Jak zapewnia Brown, w ekipie nie ma już śladu po napiętej atmosferze.

„Wszyscy w garażu są zrelaksowani, bo to nic wielkiego. Myślę, że zespół przyzwyczaił się do ciężaru opinii publicznej, która obserwuje każdy nasz ruch. Jedyna presja, jaką odczuwamy, to ta, którą sami na siebie wywieramy”.

Po powrocie na tor, Alonso nie doświadczył już kolejnych awarii i zakończył pierwszy dzień jazd z piątym czasem.

Źródło: racefans.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze