Dyrektor ds. sportowych Formuły 1 Ross Brawn przyznał, że otwierające sezon Grand Prix Australii było ubogie w manewry wyprzedzania, a seria musi stworzyć plan rozwiązania tego problemu.
Według danych Pure Pit Wall, na ulicach Melbourne doszło do 15 manewrów wyprzedzania, lecz inne źródła mówią o zaledwie pięciu – wszystko to pomimo wprowadzenia trzeciej strefy użycia systemu DRS, co miało pomóc w wykorzystaniu dwóch pozostałych.
„Zabrakło jednego ważnego składnika, jakim było wyprzedzanie. Było tylko kilka takich manewrów”
– stwierdził Brawn. „Jest niezbędne, aby samochody mogły zbliżyć się do siebie i ścigać koło w koło. Kiedy nie ma różnicy szybkości, zbliżenie się na odległość ataku jest prawie niemożliwe”
.
„Widzieliśmy to wczoraj w przypadku Hamiltona i Vettela, Verstappena i Magnussena oraz Alonso, jak i Ricciardo z Räikkönenem. Pomyślmy, ile przepadło nam ekscytującej walki, a mieliśmy nawet trzecią strefę DRS”
.
„Dopóki nie stworzymy planu działania, nic w tej sprawie nie wskóramy. Jednym z naszych celów na 2021 rok jest stworzenie samochodów, które pozwolą kierowcom na walkę na torze. Wspólnie z FIA przeprowadzamy badania aerodynamiczne w tunelu oraz poprzez obliczenia aerodynamiczne – musimy stworzyć projekt, który pozwoli zachować obecne osiągi, ale ułatwi walkę na torze”
.
„Fani F1 chcą lepszego show, a wyprzedzanie to najbardziej spektakularny i ekscytujący element, jaki może mieć miejsce na torze. Cała społeczność F1 musi przyczynić się do realizacji tego celu, bo fani są naszym najcenniejszym zasobem”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.