Dyrektor niewykonawczy Mercedesa Niki Lauda oznajmił, że jego zdaniem nałożona kara w postaci doliczenia pięciu sekund na Sebastiana Vettela za spowodowanie kolizji z Valtterim Bottasem z pierwszego okrążenia wyścigu o Grand Prix Francji była zbyt łaskawa.
Vettel, który startował na ultramiękkich oponach, podczas gdy rywale z Mercedesa ruszali na supermiękkich, na starcie wykorzystał dodatkową przyczepność ogumienia i na prostej jechał bok w bok z Bottasem, jednak Fin wcześniej wstrzelił się w pierwszy zakręt, a kierowca Ferrari zblokował nieco opony i uderzył w reprezentanta Mercedesa, powodując u niego obrócenie się jego samochodu oraz przebicie opony. Vettel, który w wyniku tego incydentu doznał uszkodzenia przedniego skrzydła oraz otrzymał karę doliczenia pięciu sekund, rywalizację w Le Castellet ukończył na piątym miejscu.
„Myślę, że moglibyśmy mieć [dublet]. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego Vettel dostał pięć sekund [kary] za tak ogromny błąd. Pięć sekund to jest nic, a mogli dać więcej. Tak naprawdę zniszczył on wyścig dla siebie i Bottasa”
– powiedział Lauda w rozmowie ze Sky Sports.
Bottas przez resztę wyścigu jechał z uszkodzoną podłogą, a sytuacji nie poprawił problem z podnośnikiem na postoju w boksie. Fin uważa, że zostawił Vettelowi wystarczająco dużo miejsca w pierwszym zakręcie.
„Jechaliśmy z Sebem obok siebie w strefie hamowania. Ja znajdowałem się po zewnętrznej, zahamowałem nieco później, zostawiając nieco wolnego miejsca dla niego, aby mógł zostać po wewnętrznej. Po prostu pojechał szeroko i uderzył we mnie. Doznałem przebicia opony, co z kolei spowodowało spore uszkodzenie w podłodze, które odbiło się negatywnie na wyścigu”
– tłumaczył Bottas.
Źródło: crash.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
