Fernando Alonso, którego McLaren przeleciał nad Sauberem Charlesa Leclerca podczas niedzielnego wyścigu o Grand Prix Belgii Formuły 1 cieszył się, że wszyscy wyszli cało z incydentu w pierwszym zakręcie.
„Widziałem powtórkę i Halo dowiodło swojej skuteczności. Nie potrzebowaliśmy żadnego dowodu, ale to dobrze”
– powiedział Hiszpan. „Pozytywne jest to, że wszyscy jesteśmy cali, zwłaszcza Charles. Przeleciałem nad jego samochodem i warto było dzisiaj mieć Halo”
.
Samochód Hiszpana pozostawił widoczne ślady na elemencie Halo, a zdjęcia i nagrania z kamer pokazały że w przypadku jego braku, jedno z kół oraz płyta podłogowa McLarena minęłaby kierowcę z Monako w niebezpiecznie bliskiej odległości.
Leclerc dodał: „Nie wiem czy dzisiaj Halo było mi niezbędne i nie wiem co by się wydarzyło bez niego, ale w pewnych przypadkach z pewnością pomaga”
.
Lap 44/44: Just look at the damage ?#BelgianGP ?? #F1 pic.twitter.com/SGBRneyLJD
— Formula 1 (@F1) 26 sierpnia 2018
Źródło: bbc.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.