Szef Red Bulla Christian Horner oraz konsultant zespołu Helmut Marko bronią swojego podopiecznego Maxa Verstappena, który zderzył się z próbującym odzyskać pozycję Estebanem Oconem i stracił przez to zwycięstwo w Grad Prix Brazylii Formuły 1.
Po tym, jak Holender zwyzywał Francuza przez zespołowe radio akcja przeniosła się do garażu FIA, gdzie kierowca Red Bulla nie wytrzymał i zaczął popychać rywala z Force India. Sytuacji przyglądali się Valtteri Bottas oraz Brendon Hartley. Interweniowali również członkowie FIA obecni w garażu.
„Jeżeli mam być szczery, to Max był bardzo powściągliwy”
– powiedział Horner. „[Ten manewr] kosztował go zwycięstwo. Jechał całym sercem uszkodzonym samochodem, a Esteban miał szczęście, że uniknął ciosu. Emocje są poza kontrolą. Powiedziałem mu, że ma zapanować nad sobą, ponieważ stracił zwycięstwo nie ze swojej winy. To frustrujące dla niego i ekipy. Mieliśmy Mercedesa na celowniku, wyprzedziliśmy Ferrari, a straciliśmy zwycięstwo z powodu…”
.
Szef ekipy zwrócił uwagę na to, że kolizja z Oconem spowodowała spore uszkodzenia w samochodzie oraz pochwalił Verstappena za zbliżenie się do Hamiltona na 1,4 sekundy: „Zbliżenie się do Lewisa z brakiem połowy podłogi jest imponujące. Po prostu cisnął i próbował wywierać presję na Hamiltonie. Widzieliśmy, że przednie opony Hamiltona się poddają. Niestety, ze zranionym samochodem nie byliśmy wstanie go złapać”
.
Nerwowo zareagował Marko, wypowiadający się dla stacji ORF: „To niewiarygodne i do tego ta dziesięciosekundowa kara. Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Nie rozumiem tego, to całkowicie idiotyczne, że taka fantastyczna jazda jest karana przez takiego idiotę, to niesamowite”
.
O sytuację na gorąco został również zapytany Verstappen. Holender przyznał, że obaj z Oconem są pasjonatami sportu i byłoby to dziwne, gdyby uścisnęli dłonie: „Nie obchodzi mnie to, co mówią ludzie”
.
Sytuacja z garażu FIA zakończyła się wezwaniem do sędziów, a po wszystkim – mimo wszystko – panowie uścisnęli sobie dłonie. Za kolizję z Holendrem Francuz otrzymał dziesięciosekundową karę stop-and-go oraz trzy punkty karne, a za popychanie rywala Verstappen będzie musiał pracować społecznie na rzecz FIA.
Źródło: geosports360.com, orf.at
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.