Dyrektor sportowy Formuły 1 Ross Brawn odniósł się do wydarzenia po wyścigu Grand Prix Formuły 1 w Brazylii, w którym uczestniczył Max Verstappen i Esteban Ocon. Zdaniem Brawna, ten pierwszy nie jest w stanie kontrolować swoich emocji.
W swoim raporcie po wyścigu, Brawn powiedział, że zachowanie Verstappen nie może być w żaden sposób uzasadnione: „Max wyładował swój gniew, nawiązując fizyczny kontakt z Oconem. To nie był przyjemny widok, i choć można to zrozumieć – nie było wcale uzasadnione”
.
„Incydent z Oconem był złą chwilą, ale Max pokazał, że zrobił ogromny postęp w swojej karierze, jednak nadal nie jest w stanie poradzić sobie z emocjami w takich sytuacjach, a to niezbędny, kolejny krok do wykonania. Mówiąc o tym, nie należy zapominać, że wciąż jest bardzo młody, a jego zachowanie nie było usprawiedliwione, wszyscy możemy zrozumieć frustrację, którą odczuł po incydencie pod koniec wyścigu”
.
„Sama jazda Holendra podczas wyścigu była niesamowita. Nie codziennie jeździ się obok dwóch samochodów Ferrari i dwóch Mercedesów. W ciągu ostatnich 10 lat nikt nie wygrał Grand Prix Brazylii z pozycji dalszej niż drugi rząd, Verstappen był bardzo blisko tego w niedzielę. Jestem pewien, że dowie się jak do tego [incydentu] doszło i zrozumie karę, którą mu przydzielono. Na pewno przyczyni się to do jego rozwoju jako kierowcy, a jeszcze bardziej jako człowieka".
Brawn przedstawił również swoje stanowisko w sprawie udziału Estebana Ocona w incydencie na torze: „Ocon był wyraźnie szybszy w tamtym momencie, trzeba jednak powiedzieć, że nie było powodu, aby walczyć z Verstappenem tak, jakby walczył o swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1. Zasłużył na 10-sekundową karę. Być może walka na śmierć i życie z liderem wyścigu nie jest najlepszym pomysłem, nawet, jeśli jest nim kierowca, z którym toczyło się porywające walki w niższych seriach wyścigowych. Ogólnie rzecz biorąc, niedziela była lekcją zarówno dla Verstappena i Ocona, o których szybko nie zapomną. To tylko kolejna część ich nauki”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.