Lowe: Wpływ Kubicy na zespół jest odczuwalny

Dyrektor techniczny Williamsa Paddy Lowe, sądzi, że wpływ Roberta Kubicy na zespół z Grove jest już odczuwalny, ponieważ polski kierowca wie już jak działa system ekipy przed zbliżającym się sezonem Formuły 1.

„Naprawdę wspaniale, że już z nami pracuje, on jest świetnym członkiem zespołu” – powiedział Lowe. „Wszyscy kochają Roberta, czy to w biurze czy w garażu, pamiętam jak po raz pierwszy pojawił się u mechaników a oni powiedzieli – tak to właściwy kierowca! Jest jednym z chłopaków ze starej szkoły, którzy wiedzą, jak to wszystko działa, to wnosi pewien element do tego, co robimy. Myślę, że będzie to fantastyczne połączenie z debiutantem George'em [Russellem] po drugiej stronie”.

Paddy Lowe zdradził także, że starał się sprowadzić Kubice do zespołu McLaren, kiedy jeszcze tam pracował: „Od wielu lat jestem wielkim fanem Roberta. Był czas w McLarenie, kiedy starałem się go sprowadzić. Jestem nieco zdezorientowany myśląc o tym, w którym to było roku, ale pewnie w okolicach sezonu 2008 lub 2009. W McLaren straciliśmy Alonso po sezonie 2007, więc było wtedy miejsce. Zastanawialiśmy się także, czy zatrzymać Heikkiego [Kovalainena], czy nie w następnym roku. Nie pamiętam, ale był czas, że bardzo mocno naciskałem, żeby go [Kubicę] umieścić w naszym samochodzie, ponieważ był wyraźnie wyjątkowym kandydatem. Niestety nie zrobiliśmy tego”.

W czasie, kiedy Kubica pokazywał imponujące tempo podczas pierwszej przygody F1, Lowe przyznaje, że nie ma na razie jednoznacznej odpowiedzi na to, aby określić, jaką prędkość będzie on prezentował po tak długiej przerwie: „Jeśli zapytamy jakie będą osiągi to myślę, że nawet Robert powie, że nie wie. Jest bardzo zdeterminowany i ma niezwykłą osobowość, aby tu powrócić [do F1]. Myślę, że wszyscy wiemy, dlaczego, jest to godne podziwu, czekamy na to z niecierpliwością, co z tego wyjdzie, ale tak naprawdę nie wiemy i to jest część zainteresowania i podniecenia, szczególnie z Polski!”

Loewe podkreślił wyjątkowość polskich kibiców, którzy przemierzają za Robertem Kubicą tysiące kilometrów po całym świecie: „Nawet kiedy nie jeździł na torze, jego kibice byli jednymi z najbardziej zaangażowanych na trybunach. Machali flagami w deszczu, a on nawet nie jeździł! W każdym wyścigu są polskie grupy, spotykam ich sporo i wszyscy chcą autograf!”

Źródło: f1today.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze