Ferrari rozczarowane brakiem tempa w Australii

Trudny początek sezonu dla zespołu Ferrari. Po zimowych testach F1 w Barcelonie, zespół z Maranello był uważany za murowanego faworyta do wygrania wyścigu w Melbourne, tymczasem Sebastian Vettel ukończył wyścig na czwartej pozycji, a Charles Leclerc na piątej. Obydwaj kierowcy wyraźnie nie dysponowali konkurencyjnym tempem podczas wyścigu.

Sebastian Vettel zanotował stratę 57 sekund do zwycięscy wyścigu, co może niepokoić włoski zespół ze względu na to, że wcześniejsze odczucia wskazywały na wysoką konkurencyjność modelu SF90: „Zimowe testy w Barcelonie były naprawdę dobre i nie miałem zastrzeżeń, dlatego przekazałem informację, że ten samochód jest naprawdę, naprawdę silny, natomiast w ten weekend nie byliśmy na szczycie" - powiedział Vettel. „Oczywiście musimy zrozumieć, dlaczego tak się stało. To szokujące, jak szybki był Mercedes i z jaką łatwością radził sobie podczas dzisiejszego wyścigu. Musimy teraz skupić się na sobie. Mamy kilka dni, aby przejrzeć i przeanalizować wszystkie dane, wtedy zobaczymy, co możemy wymyśleć. Sądziłem, że w wyścigu będzie lepiej, ale było odwrotnie”.

Kierowca Ferrari przyznał także, że z perspektywy czasu, decyzja zespołu o wczesnym pit stopie nie była słuszna i miała wpływ na osiągi w drugiej części wyścigu: „Na tamtym etapie, nie wyglądało na to [na błąd]. Szczerze mówiąc, nie wiem, co się stało. Druga część wyścigu była powolna, a później było jeszcze gorzej. Jeśli spojrzysz na innych, Max [Verstappen] zjechał 10 okrążeń po mnie, a także Charlesie [Leclerc] i oni nie mieli problemu z oponami. Musimy dobrze się temu przyjrzeć. Może mieliśmy też inny problem. Pytałem w pewnym momencie, o co chodzi, dlaczego jesteśmy tak wolni?. Nie miałem przyczepności, żeby jechać szybciej.

Charles Leclerc również nie był nadmiernie zadowolony z niedzielnego wyścigu, jednak dostrzegł pewne pozytywy po pit stopie, kiedy to zespół zdecydował założyć się w jego samochodzie twardy typ ogumienia: „Ogólnie rzecz biorąc samochód był dość trudny do prowadzenia. Drugi etap wyścigu był bardziej pozytywny. To nie był fantastyczny wyścig, ale z drugiej strony wiemy, że tor Melbourne jest nietypowy”.

Leclerc był wyraźnie szybszy od kolegi zespołowego pod koniec wyścigu i mógł podjąć próbę wyprzedzenia Vettela, jednak, kiedy zapytał przez radio czy ma utrzymać pozycję odpowiedziano mu: „Tak – zachowaj odstęp”.

Szef zespołu Ferrari Mattia Binotto, przyznał jednak, że nie była to trudna do podjęcia decyzja: „Postanowiliśmy dowieźć oba samochody do domu. Jako zespół zdecydowaliśmy się nie podejmować żadnego ryzyka i utrzymywać pozycję”.

Źródło: racefans.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze