Zespół Ferrari nie wygrał jeszcze żadnego wyścigu Formuły 1 od chwili, gdy przed sezonem 2019 szefem włoskiej ekipy został Mattia Binotto. Pomimo prawie 100-punktowej straty do prowadzącego Mercedesa po pięciu tegorocznych wyścigach, Ferrari nie chce spisać sezonu na straty.
„Z naszej strony możemy pracować bardzo ciężko i bardzo efektywnie”
– powiedział Binotto. „Sezon jest długi i nigdy się nie poddamy, takie jest nasze podejście. Możemy wiele się nauczyć z tego weekendu. Jesteśmy rozczarowani wyścigiem i naszą postawą podczas weekendu. Mamy nadzieję spisywać się lepiej”
.
„Wprowadziliśmy kilka poprawek aerodynamicznych i silnika, po których spodziewaliśmy się, że włączymy się do walki, ale to nie miało miejsca. Poprawki zadziałały i nasza prędkość na prostych jest wystarczająca, ale samochód ma swoje słabości, co było widać w ten weekend. Musimy się poprawić i może to nas tylko wzmocnić – takie jest podsumowanie tego weekendu”
.
Zapytany o wyjaśnienie słabości samochodu, dodał: „W tej chwili tracimy dużo w zakrętach. W każdym zakręcie jesteśmy powolni zmagamy się z podsterownością. To nie tylko kwestia docisku, bo dostrzegliśmy w danych coś, czemu musimy się przyjrzeć i zrozumieć. Wyciąganie pochopnych wniosków byłoby błędnym podejściem. Musimy to naprawić, ale potrzebujemy dogłębnie przeanalizować problem. Nie mamy w tej chwili rozwiązania”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.