Max Verstappen powiedział, że nie spodziewał się tak dobrego tempa na drugim komplecie opon, szczególnie po fatalnym starcie do wyścigu o GP Austrii, po którym spadł na pozycję pod koniec pierwszej dziesiątki.
Holender przystępował do niedzielnej rywalizacji na Red Bull Ringu z drugiego pola, jednak z powodu problemów z ruszeniem został on szybko wyprzedzony przez innych kierowców, spadając na odległe miejsce. Wraz z upływem czasu uporał się z kierowcami środka stawki, a po zmianie opon wyjechał na tor za Sebastianem Vettelem. Najpierw uporał się z kierowcą Ferrari, następnie z Valtterim Bottasem, a na trzy okrążenia przed końcem w dosyć kontrowersyjny sposób wyprzedził dotychczasowego lidera Charlesa Leclerca i odniósł swoje pierwsze tegoroczne zwycięstwo, przełamując hegemonię Mercedesa. Sędziowie po kilkugodzinnej dyskusji stwierdzili, że Verstappen nie złamał przepisów podczas tego manewru.
„Po starcie myślałem, że to koniec. Mimo wszystko nadal staraliśmy się naciskać. Dosyć szybko zorientowałem się, że tempo nie jest w zasadzie takie złe, jednak na pierwszym komplecie opon miałem dosyć poważne spłaszczenie. Po odbytym postoju wręcz fruwaliśmy. Można było zobaczyć, że mieliśmy dobre tempo i mogliśmy wyprzedzać. Oczywiście cieszę się wraz z całym zespołem, ale także cieszę się ze szczęścia Hondy. Dopiero w tym roku zaczęliśmy współpracę, a wygrana tutaj jest czymś niesamowitym”
– powiedział Verstappen.
Kierowca Red Bulla przyznał również, że uwierzył w odniesienie zwycięstwa dopiero pod koniec wyścigu.
„Myślę, że [uświadomiłem to sobie] kiedy wyprzedziłem Valtteriego. Przy takim tempie, jakim dysponowaliśmy, zdecydowanie mogłem powalczyć [o zwycięstwo]. Nigdy jednak nie wiadomo. Po prostu bardzo mocno naciskałem, ale na kilka okrążeń przed końcem udało się. Oczywiście jestem szczęśliwy z tego wraz z zespołem. Myślę, że przez cały weekend pracowaliśmy naprawdę dobrze i poprawki, które przywieźliśmy, świetnie się spisały, więc wielkie podziękowania należą się Red Bull Racing, wszystkim tym ludziom – ale również Hondzie, ponieważ przeszłość dla nich nie była łatwa, ale dzisiejszy dzień był dla nich niesamowity, więc jestem z nich bardzo szczęśliwy”
.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.