Ferrari nie jest zainteresowane Maxem Verstappenem

Szef Scuderia Ferrari Mattia Binotto dał jasno do zrozumienia, że jego zespół nie będzie czynił starań o to, żeby Max Verstappen zasilił szeregi włoskiego zespołu w najbliższej przyszłości.

Od kilku tygodni spekuluje się, że zespół z Maranello może opuścić Sebastian Vettel, którego wyniki na torze odbiegają znacząco od tych, do których przyzwyczaił się we wcześniejszych latach swojej kariery. Spekulacje na ten temat podsycał fakt, że niemiecki kierowca często widywany był w motorhomie Red Bulla, swojego byłego zespołu, z którym zdobył cztery mistrzowskie tytuły.

Możliwość dokonania roszady kierowców na linii Ferrari-Red Bull stanowczo odrzucił Mattia Binotto. Podczas Grand Prix Austrii w rozmowie ze stacją Sky Sports F1 Binotto zapewnił, że jego kierowcy mają ważne kontrakty do przyszłego sezonu włącznie i nie ma mowy o żadnych transferach: „Zdecydowanie nie i mogę powiedzieć tylko to, co powiedział Seb [odnośnie ważności swojego kontraktu]”  – odpowiedział szef włoskiej ekipy na pytanie, czy Verstappen jest typem kierowcy, który interesuje Ferrari.

„Mamy dwóch kierowców, z którymi mamy ważne kontrakty i jesteśmy z nich bardzo zadowoleni. W przyszłym sezonie nasz skład pozostanie bez zmian, nie ma powodów, aby go zmieniać. Myślę, że pod tym względem wyglądamy dobrze”.

Podczas weekendu o Grand Prix Austrii, pojawiły się pogłoski odnośnie klauzuli w kontrakcie Verstappena, która umożliwiłaby Holendrowi opuszczenie swojego zespołu, gdyby ten w pierwszej połowie sezonu nie odniósł żadnego zwycięstwa. Po niedzielnym wyścigu na Red Bull Ring Christian Horner uznał, że zwycięstwo Verstappena ostatecznie położyło kres takim spekulacjom. „Umowa między kierowcą, a zespołem zawsze będzie poufna, ale śmiało można powiedzieć, że każdy kierowca w pit lane ma jakąś klauzule w umowie” - wyjaśnił Horner. „Pojawiły się spekulacje na temat kontraktu Maxa, ale to czysta spekulacja. Jest bardzo szczęśliwy w zespole, wierzy w ten projekt i takie dni tylko to potwierdzają. Nie mam wątpliwości, co do Maxa”.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze