Hamilton: Wygrałbym nawet bez awarii Leclerca

Lewis Hamilton, który na torze Hockenheim zdobył swoje 87. pole position w Formule 1 uważa, że nawet gdyby w samochodzie Charlesa Leclerca nie doszło do awarii wywalczyłby pierwsze pole startowe.

Kierowca Mercedesa od samego rana nie czuł się zbyt dobrze. Problemy z gardłem i oznaki przeziębienia dawały o sobie znać, a szef Mercedesa Toto Wolff przyznał po kwalifikacjach, że ekipa byłą w gotowości aby wystawić do walki swojego rezerwowego kierowcę, czyli Estebana Ocona.

„Nie wiem jak się to nam dziś udało. Nie wiem dokładnie co się stało z Ferrari” – powiedział na gorąco Anglik. „Byli bardzo szybcy przez cały weekend, a my przywieźliśmy sporo poprawek. Samochód spisywał się dobrze, ale Ferrari były na innym poziomie, ale wydaje mi się, że w końcówce byliśmy wstanie walczyć [o pole position] nawet gdyby Leclerc przejechał w końcówce okrążenie. Na pewno byłoby pomiędzy nami blisko”.

Brytyjczyk przyznał również, że jest to ważny wyścig dla całej ekipy, która świętuje swój 200. start w Formule 1 oraz 125-lecie obecności marki Mercedes-Benz w motorsporcie: „To dla nas bardzo ważny wyścig. To nasz drugi domowy wyścig, 125-lecie Mercedesa – to niesamowite móc celebrować to w taki sposób”.

Kierowca Mercedesa odniósł się również do samego toru i swoich dwóch pomiarowych okrążeń: „Ah, ten tor jest niesamowity. Każdego roku kiedy tu przyjeżdżamy, samochody są coraz szybsze. Pierwszy zakręt jest prawie płaski, dwunasty też, a całe okrążenie to spore wyzwanie. Moje pierwsze okrążenie było idealne, ale wydaje mi się, że drugie było nieco lepsze w niektórych miejscach, ale nadal było dobre”.

Źródło: fia.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze