Kwiat nie był pod wrażeniem występu Albona w Spa

Daniił Kwiat powiedział, że – w przeciwieństwie do wielu – nie był pod wrażeniem pierwszego wyścigu w barwach Red Bull Racing w wykonaniu Alexandra Albona na torze Spa-Francorchamps.

Na początku przerwy wakacyjnej Red Bull ogłosił zamianę miejsc między Albonem i Pierrem Gaslym, który powrócił do Toro Rosso. Pierwszy wyścig w nowym kombinezonie na torze Spa nie należał do najłatwiejszych, ponieważ Tajlandczyk przyjął na siebie karę cofnięcia za wymianę jednostki napędowej Hondy.

Po starcie z 17. pola pierwszy przejazd był trudny, ponieważ Albon utknął za Kwiatem i nie był w stanie go wyprzedzić. Po zmianie opon jego tempo uległo znacznej poprawie, co skutkowało efektownymi manewrami wyprzedzania na Danielu Ricciardo oraz na Sergio Pérezie, do którego doszło na ostatnim okrążeniu. Kwiat z kolei także startował z końca stawki również z powodu wymiany silnika i linię mety przekroczył jako siódmy kierowca. Jak przyznał, nie był zachwycony pierwszym wyścigiem w Red Bullu w wykonaniu Albona.

„Nie wiem, dlaczego nazywacie to dobrym początkiem. Spędził on za mną 36 okrążeń w samochodzie Red Bula, a poza tym startował przede mną. Nie wiem, może w przyszłości poradzi sobie lepiej. Zwykle nie zwracam na to uwagi, ale tym razem musiałem, ponieważ walczyliśmy ze sobą przez cały wyścig w Spa. Gdyby został w Toro Rosso, wówczas byłby to dla niego świetny występ, ale jako że był w Red Bullu…” – powiedział zgryźliwie Kwiat.

„Po prostu komentuję to, co widziałem. Może to było maksimum i pewnie na tyle było stać samochód akurat tego dnia. Mimo wszystko fakt, że walczyliśmy ze sobą i byłem w stanie utrzymać za swoimi plecami Red Bulla przez większość rywalizacji w Spa – gdzie pojazd naprawdę ma znaczenie – był dla mnie szczerze mówiąc fajnym wyścigiem”.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze