Carlos Sainz Jr może mówić o sporym pechu. Hiszpan, który wystartował do wyścigu z siódmego miejsca, odpadł z Grand Prix Włoch po swoim postoju, kiedy to mechanicy nie dokręcili lewego przedniego koła w jego McLarenie.
„Szkoda błędu podczas mojego postoju, bo patrząc na to, jak układał się wyścig, byliśmy na szóstym miejscu”
– powiedział Sainz. „Wiedziałem, że Alex [Albon] nie będzie wstanie mnie wyprzedzić, nawet wtedy, kiedy straciłem część z mojego samochodu i traciłem 0,3 sekundy na okrążeniu”
.
Kierowca McLarena nie ma jednak żalu do swojej ekipy: „Było nieporozumienie podczas mojego pit-stopu. Takie rzeczy zdarzają się w wyścigach. Każdy z nas może popełnić błąd. Musimy przeanalizować co się stało, wyciągnąć lekcję i poprawić się na następny wyścig”
.
Sainz zwrócił również uwagę na to, ekipa dokonała w tym sezonie sporego postępu nie tylko w obszarze strategicznym, ale również jeżeli chodzi zmiany opon: „W tym roku ekipa wykonała niesamowitą robotę zarówno jeżeli chodzi o strategię jak i pit-stopy. Zdobyliśmy dzięki temu sporo punktów, ale dzisiaj się to nie udało. Wyciągniemy z tego lekcję, ale nie będziemy się zamartwiać. Musimy być skupieni”
.
Zespół McLarena poinformował również, ze Sainz ścigał się z uszkodzoną podłogą, a uszkodzenie nastąpiło podczas obrony pozycji.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.