Szef zespołu Mercedesa-AMG Toto Wolff, powiedział, że nadchodzące Grand Prix Meksyku będzie najtrudniejszym wyścigiem dla jego zespołu ze wszystkich czterech rund, jakie pozostały do końca sezonu F1.
Mercedes podczas wyścigu w Japonii przypieczętował szósty z rzędu tytuł mistrzowski w klasyfikacji konstruktorów. Natomiast kwestią czasu jest, kiedy jeden z kierowców zespołu spod znaku trójramiennej gwiazdy zdobędzie tytuł indywidualny.
Najbliższa okazja nadarzy się już w tą niedziele. Lewis Hamilton musi zdobyć 14. punktów więcej niż Valtterie Bottas, aby trzeci raz z rzędu świętować zdobycie mistrzowskiego tytułu na torze Autodromo Hermanos Rodriguez. Według Toto Wolffa, osiągnięcie takiej różnicy punktowej nad Bottasem może być trudne, ze względu na to, że o „duże punkty” powinny powalczyć ze sobą zespoły Scuderia Ferrari i Red Bull Racing: „Wiemy, że cztery pozostałe wyścigi nie będą dla nas łatwe”
– powiedział szef Mercedesa.
„Spodziewamy się, że Meksyk będzie najtrudniejszym wyzwaniem dla nas. Wysoko położony tor to niezwykły test, ponieważ rzadkie powietrze ma znaczący wpływ na docisk, chłodzenie i osiągi silnika. Takie połączenie zdecydowanie nie odpowiada charakterystyce naszego samochodu, ale postaramy się dać z siebie wszystko i ograniczyć straty”
.
Źródło: Informacja prasowa Daimler
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.