Fernando Alonso imponuje podczas swojego debiutu w Rajdzie Dakar. Hiszpan był bliski etapowego zwycięstwa i po przygodzie drugiego dnia systematycznie piął się w górę klasyfikacji generalnej, by we wtorek awansować po raz pierwszy do czołowej dziesiątki. Hiszpan razem ze swoim pilotem Markiem Comą pokonują Dakar Toyotą Hilux.
„Nie miałem jasnych oczekiwań ani nie miałem pojęcia jaki jest Dakar. To najcięższy test w świecie samochodów na ziemi, trwający dwa tygodnie w dzikich warunkach”
– powiedział w El Partidazo de Cope. „Słuchałem wielu ekspertów, uczyłem się od wszystkich w zespole, od bywalców Dakaru: Carlosa [Sainza], Nassera [Al-Attihaya], [Giniela de] Villiersa czy oczywiście od Marca Comy. Wszystkie wskazówki które mi dali, na temat przygotowań, jak dbać o siebie w te dni, kiedy spać, na temat koncentracji na wiele godzin... wówczas miałem pomysł i jak się tym cieszyć. To ciężki wyścig i z czego najbardziej jestem zadowolony z konkurencyjności”
.
„Aby wygrać Dakar musiałbym mieć z rok przygotowań, ale w tych siedmiu miesiącach przygotowań czuje się konkurencyjnie, więc nie możecie powiedzieć, że nigdy nie wygram Dakaru. Mam nadzieję, że to się kiedyś stanie”
.
Fernando przyznał jednak, że ma pomysł na powrót do Formuły 1: „Najpierw muszę ukończyć Dakar, potem Indy 500. Latem podejmę decyzję. Mam pewien pomysł jak wrócić do Formuły 1. Potem wracam do WEC, gdzie hypercary się zmieniły. Czuję się kierowcą Formuły 1, to jest to, co lubię i wiem jak robić i... Nie wiem, czy wrócę czy nie, ale wkrótce się tego dowiecie”
.
Patrząc jednak na to, gdzie i w jakiej ekipie są wolne miejsca, temat powrotu może być nieco utrudniony. Niejednokrotnie Hiszpan zgłaszał gotowość do powrotu, ale tylko z ekipą, która zapewni mu zwycięstwa.
Źródło: caranddriver.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
