Williams: Mam uśmiech na ustach

W porównaniu z zeszłym rokiem zespół Williamsa ma spore powody do zadowolenia. Zespół z Grove pojawił się na testach, kierowcy pokonali sporą ilość okrążeń, a sami zawodnicy są zadowoleni z osiągniętych rezultatów. Pomimo małych problemów drugiego dnia testów, uśmiech nie znika z twarzy Claire Williams.

Pierwsze pytanie było oczywiste. Claire została zapytana o to, jak się czuje względem tego samego dnia w zeszłym roku, na co z zadowoleniem odpowiedziała: „Mam uśmiech na ustach”.

Szefowa zespołu kilkukrotnie zadeklarowała, że jest tradycjonalistką i czerpie niesamowitą dumę z tego, że znajdujący się na torze samochód jest zaprojektowany i zbudowany w całości w Grove. Jednak Williams zdaje sobie sprawę z tego co dzieje się wokół: „Wszyscy wiedzą, że jestem tradycjonalistką i czerpiemy dumę z tego, że wystawiamy samochód zaprojektowany i zbudowany przez nas. Nie może to jednak nam przesłonić realiów i dostosowujemy się do otoczenia, dlatego zleciliśmy część prac na zewnątrz”.

Szefowa zespołu wierzy, że z pomocą nie kupowania części od innych zespołów przyjdzie limit budżetowy: „Wierzę, że limit budżetowy znów odda inicjatywę w ręce prywatnych zespołów. Na tę chwilę nie chcę kupować całego tyłu samochodu od innego producenta”.

Podczas spotkania z mediami Williams otwarcie powiedziała, że powodem dla którego ekipa nie zdążyła w zeszłym roku był brak zespołu planowania, który jest już obecny z szeregach firmy. Jednak w tym roku niektóre elementy samochodu zostały zlecone zewnętrznym firmom w celu odciążenia swoich pracowników: „Stworzyliśmy zespół planowania, którego nam brakowało. To był jeden z powodów, dla których nie zdążyliśmy w zeszłym roku na testy. Stworzenie samochodu wymaga 26 tysięcy roboczogodzin, dlatego ulepszyliśmy nasz system zarządzania tym procesem. Czuć, że zespół się zmienił i wydziały lepiej się ze sobą komunikują. Zleciliśmy produkcję niektórych części na zewnątrz, żeby odciążyć nasze zasoby. W przeszłości bardzo skupialiśmy się na tym, by wytwarzać wszystko samemu”.

W tym roku Claire ma nadzieję na to, że jej kierowcy będą się ścigać nie tylko sami ze sobą, ale również o wejście do Q2 i wysokie pozycje: „Mamy nadzieję zobaczyć efekty naszej pracy, ale wciąż mamy wiele przed nami. Jesteśmy tu po to, żeby się ścigać z innymi, a w zeszłym roku Robert i George ścigali się sami ze sobą. Celem jest robienie postępów. Cały czas odbudowujemy zespół i przebyliśmy długą drogę przez ostatnich 12 miesięcy. Nasze procesy i jakość pracy jest na zupełnie innym poziomie niż w 2018. Kierowcy już teraz czują, że samochód jest bardziej stabilny i ma lepszy balans niż ubiegłoroczny”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze