Kubica: W zeszłym roku byłem zwykle pierwszy od końca

Robert Kubica zakończył pierwszy dzień drugiej tury przedsezonowych testów Formuły 1 w Barcelonie z najlepszym czasem. Polak, który w tym sezonie reprezentuje barwy Alfy Romeo, nie zwraca jednak uwagi na czasy, lecz skupia się na doprowadzenia samochodu do jak najlepszego stanu.

„Nie ma sensu patrzeć na wyniki, bo podczas testów każdy robi coś innego. Należy skupić się na sobie i wykonywać swoją pracę” – powiedział Kubica. „To fakt, że w ubiegłym roku byłem zwykle pierwszy od końca, ale nie liczy się to, a odczucia związane z samochodem, a te jakby przekładają się na czasy okrążeń. Mieliśmy całkiem niezły dzień i mamy teraz mamy do odrobienia pracę domową”.

Opowiadając o swoim drugim poranku za kierownicą C39, dodał: „To był dobry poranek. Mieliśmy niewielkie problemy, ale nie przeszkodziły nam w wykonaniu 90% programu. Odczucia były dobre. Mamy kilka nowych części i teraz musimy przeanalizować dane, żeby zobaczyć co działa, bo warunki mogą zmienić obraz sytuacji. Musimy wykonać pracę domową i zrozumieć, co możemy zachować. Następne dwa dni będą bardzo ważne, bo to ostatnie jazdy na torze przed wylotem do Australii. Wiemy, co możemy zrobić i musimy upewnić się, że damy z siebie wszystko”.

„Tydzień temu odczucia były może nawet lepsze, ale to normalne, że gdy próbuje się nowych rzeczy i jeździ coraz szybciej, to jest coraz trudniej. Często sprawdza się kilka różnych rzeczy na raz i teraz trzeba wszystko przeanalizować i wybrać to, co działa najlepiej, a co trzeba poprawić. Wciąż mamy jeszcze trochę potencjału i pracujemy nad nowymi częściami, co napawa optymizmem. Już od zeszłego tygodnia poprawiliśmy się w kilku aspektach, co do których wszyscy kierowcy byli zgodni. Miło widzieć, że zespół reaguje tak szybko i ceni sobie twoje zdanie”.

Kubica spędzi jeszcze jeden dzień na torze, a od piątku rozpocznie przygotowania do swoich startów w DTM. Polak będzie jednak cały czas kontynuować pracę dla Alfy Romeo, a zapytany o powrót za kierownicę samochodu Formuły 1, stwierdził: „Prędzej czy później bym się tego spodziewał, ale nie wiem kiedy”.

Polak wypowiedział także kilka ciepłych słów w kierunku zespołu Williams, z którym był związany poprzednie dwa sezony: „Cieszę się, że poczynili duży krok do przodu. Jest tam wielu porządnych ludzi i dobrze widzieć, że Williams powraca do walki”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze