Sergio Pérez był bliski pokonania swojego zespołowego kolegi Lance’a Strolla w pierwszym wyścigu po powrocie do Formuły 1. Meksykanin stracił jednak wywalczone na torze czwarte miejsce z powodu 5-sekundowej kary za blokowanie lidera wyścigu, z którą kierowca Force India się nie zgadza.
„Jestem oczywiście bardzo rozczarowany karą, bo uważam ją za bardzo niesprawiedliwą”
– powiedział Pérez. „Powiedziano mi na wyjściu z dziewiątego zakrętu, że Hamilton się zbliża i gdy spojrzałem w lusterka, uznałem, że bardzo ciężko będzie mu oddać miejsce przed dziesiątym zakrętem. Ostatni sektor jest bardzo wąski, więc niebezpiecznie byłoby tam go przepuścić. Poczekałem więc do pierwszego zakrętu i dostałem karę. Przynajmniej nie stracił na tym zespół, bo punkty zabrał Lance”
.
Perez był najwyżej sklasyfikowanym kierowcą, który zmieniał opony tylko raz: „Nie było łatwo pojechać na jeden pit-stop. Byliśmy jednymi z nielicznych, którym się udało. Ogólnie to był dobry wynik dla zespołu i zrealizowaliśmy pełny potencjał”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.