Bottas: W końcu się udało

Valterri Bottas nie krył swojej radości po odniesieniu drugiego zwycięstwa w sezonie na torze w Soczi w Rosji. Fin – w swoim stylu – „pozdrowił również” swoich krytyków w dość dosadny sposób.

Fin przyznał, że powoli narastała w nim irytacja, wraz z mieszanką kilku rozczarowujących wyścigów: „Dawanie z siebie wszystkiego każdego weekendu i bycie tak blisko zwycięstwa..., ale w końcu się udało i wszystko potoczyło się po mojej myśli. Uważam się dzisiaj za szczęściarza, ale biorę to [zwycięstwo] i czuję, że na to zasłużyłem”.

„Tempo wyścigowe było dobre. Krytycy i ludzie, którzy mówią mi, że powinienem się poddać i tak dalej... dają mi tyle energii i siły, ale mam nadzieję, że mogą się czegoś nauczyć. Wiecie... nie rozumiem, dlaczego to robią. Mam nadzieję, że teraz dam radę. Potrzebujesz tych wyników, aby budować pewność siebie, a mistrzostwa jeszcze się nie skończyły”.

Hasłem wyścigu dla Fina było „nigdy się nie poddawaj”, co wielokrotnie zostało wspomniane podczas tegorocznych zmagań na torze. „Never give up” znajduje się również na oficjalne czapeczce Fina: „Postaram się utrzymać to tempo i bycie pewnym siebie, ponieważ nie ma tu wiele do stracenia, więc będę to kontynuować i mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze nie tylko w jednym wyścigu, ale będę dalej naciskał i nie poddam się”.

Kierowca Srebrnej Strzały przyznał, że brak możliwości wygrania wyścigu przez dłuższy czas było bardzo irytujące, zwłaszcza mając do dyspozycji zwycięski samochód Mercedesa: „[W sobotę] było zdecydowanie ciężej i nadal istnieją znaki zapytania, aby zrozumieć, dlaczego różnica była tak duża, a jeżeli chodzi o dziś, to zawsze wiedziałem – kiedy trenowałem długie przejazdy – że moje tempo jest bardzo dobre, a start z trzeciej pozycji na innych oponach niż Lewis”.

Obecnie Valtteri Bottas traci 44 punkty do prowadzącego Lewisa Hamiltona.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze