George Russell powiedział, że nie martwi się o swoją przyszłość w zespole Williams pomimo poszlak, zgodnie z którymi Brytyjczyka już w przyszłym roku może zastąpić Sergio Pérez.
Podopieczny Mercedesa ma ważny kontrakt na starty w Williamsie w przyszłym roku. Jednocześnie ta trzyletnia umowa kończy się wraz z końcem sezonu 2021. Niedawno zespół Williams zmienił jednak właściciela, a Pérez jest na razie bez fotela wyścigowego po tym, jak w nadchodzącym sezonie Meksykanina w Racing Point zastąpi Sebastian Vettel. Z tego względu pojawiły się informacje, jakoby przyszłość Russella w ekipie z Grove jest zagrożona, głównie ze względów finansowych.
„Mam kontrakt na przyszły rok i wraz z pojawieniem się nowych właścicieli nic nie zmieniło się z punktu widzenia umowy po zmianie własności. W zasadzie nie rozmawiałem o tym z nowymi właścicielami, ponieważ z mojej strony nie ma żadnych obaw. Wszyscy będą tu w ten weekend i jestem pewien, że sytuacja zostanie wyjaśniona. Nie przejmuję się jednak tym, czy będę startować w przyszłym roku z Williamsem”
– powiedział Russell podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Portugalii.
Brytyjczyk dodał jednocześnie, że nawet gdyby straciłby posadę w ekipie, zawsze będzie mógł liczyć na wsparcie ze strony Mercedesa.
„Sądzę, że gdyby w nadchodzących tygodniach były jakieś powody do zmartwień, myślę, że [porozmawiamy]. Jesteśmy w stałym kontakcie z Mercedesem, więc czuję się w naprawdę uprzywilejowanej pozycji, mając ich pełne wsparcie. W kontekście długoterminowym również jestem w świetnej sytuacji. Jeśli naprawdę do tego dojdzie, porozmawiam z nimi, ale jak powiedziałem teraz, nie mam powodów do niepokoju”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
