Hamilton: Mogłem o tym tylko pomarzyć

Lewis Hamilton został w niedzielę najskuteczniejszym kierowcą w historii Formuły 1, odnosząc w Portugalii swoje 92. zwycięstwo w karierze. Brytyjczyk zdominował rywalizację na torze Algarve, zbliżając się do siódmego tytułu mistrza świata.

„Minie trochę czasu, zanim to do końca do mnie dotrze” – powiedział kierowca Mercedesa-AMG po poprawieniu rekordu zwycięstw Michaela Schumachera. „Do samego końca jechałem na pełnym gazie i nie mogę znaleźć na to słów. Mogłem jedynie pomarzyć o tym, że będę dzisiaj tu, gdzie jestem. Nie miałem magicznej kuli, gdy zdecydowałem się dołączyć do tego zespołu i współpracować z tymi wspaniałymi ludźmi, ale tak się stało. Staram się w pełni wykorzystać każdy dzień. Obieramy wspólny kierunek we wszystkim co robimy, i dlatego widzicie takie sukcesy”.

Historyczny triumf Hamiltona obserwował m.in. jego ojciec Anthony, który przyczynił się do rozpoczęcia wyścigowej kariery przez Brytyjczyka: „To wspaniale, że jest tutaj mój tata, macocha Linda i Roscoe. To naprawdę błogi dzień”.

Hamilton w trakcie wyścigu nabawił się skurczu, który go spowolnił w drodze do mety: „Wiadomo, że to bardzo wymagający fizycznie sport, ale nabawiłem się skurczu w prawej łydce. Musiałem dość często odpuszczać na prostych, gdy zaczynał mnie łapać. Było to dość bolesne, ale musiałem przez to przebrnąć. Nie mogłem odpuszczać przez całe okrążenie”.

Zdobywca pole position stracił prowadzenie na początku wyścigu, lecz to było jego jedyne potknięcie: „Miałem dobry start, ale w siódmym zakręcie miałem dużą nadsterowność i nie wiedziałem, co mnie czeka dalej. Odpuściłem więc i powinienem wtedy bronić się przed Valtterim, ale pomyślałem, że dogonię go później i na szczęście byłem w stanie dokładnie to zrobić”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze