Sainz zniesmaczony szóstym miejscem po tym, jak prowadził w Grand Prix Portugalii

Startujący z siódmej pozycji Carlos Sainz Jr objął prowadzenie na drugim okrążeniu niedzielnego Grand Prix Portugalii Formuły 1 w Portimão. Kierowca McLarena pozostawał liderem przez kolejne cztery okrążenia, lecz ostatecznie zwycięstwo okazało się bardzo odległe, bowiem finiszował na szóstej pozycji.

„Bardzo podobały mi się pierwsze okrążenia, kiedy prowadziłem” – powiedział Hiszpan. „Niestety opony zaczęły się łuszczyć. Do tego momentu zabawa była przednia. Temperatura toru spadła z powodu chmur, a wtedy łatwiej o łuszczenie się opon. Zmagamy się z tym problemem już od kilku wyścigów”.

Częścią zabawy było dla Sainza objechanie kierowców Mercedesa-AMG: „Było to dosyć łatwe. Nie walczyli ze mną zbyt mocno, po prostu objeżdżałem ich tak, jak oni robili to ze mną przez większość czasu. Prawie zderzyłem się z Hamiltonem, bo zahamował bardzo wcześnie, ale bez problemów objechałem go od zewnętrznej. Spodziewałem się, że z Valtterim będzie trudniej, bo deszcz już ustał, ale nie wiem, co się stało. Po prostu czułem się bardzo dobrze. Bardzo skupiłem się na rozgrzaniu opon. Myślę, że te kilka stopni więcej, które wypracowałem na okrążeniu formującym, dały mi dobre pierwsze okrążenie”.

„Ostatecznie dowieźliśmy szóste miejsce, co nie smakuje zbyt dobrze, kiedy było się liderem. Nie sądzę jednak, byśmy byli w stanie osiągnąć dużo więcej”.

Sainz musiał uznać wyższość m.in. Pierre’a Gasly’ego, z którym przegrał już walkę o zwycięstwo na torze Monza: „Widzieliśmy już w przeszłości, że AlphaTauri bardzo dobrze obchodzi się z oponami i pogodziliśmy się z przegraną, bo potrafią jechać bardzo szybko bez łuszczenia opon”.

Kierowca McLarena dojechał z kolei przed reprezentantami Racing Point i Renault: „Jeśli chodzi o Racing Point i Renault, byliśmy w ich okolicach, a to postęp, bo w ostatnich kilku wyścigach byli od nas szybsi. Zaliczyliśmy więc pewien postęp, ale wciąż przed nami wiele pracy, bo mistrzostwa stają się coraz bardziej zacięte”.

To zaledwie trzeci tegoroczny finisz Sainza w pierwszej piątce, po Grand Prix Australii oraz Włoch.

Źródło: motorsportweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze