Leclerc: Miałem dużo zabawy z jazdy po śliskim torze

Charles Leclerc może być zadowolony z piątkowych treningów przed Grand Prix Turcji. Mimo tego, że nowy asfalt na torze Istambul Park sprawiał wiele problemów wszystkim kierowcom, Monakijczyk pokazał, że szybko potrafi zaadaptować się do trudnych warunków.

Kierowca Ferrari podczas pierwszego treningu zajął trzecie miejsce, a w drugim uplasował się o pozycję wyżej. Jednak zdradliwy, śliski asfalt na tureckim torze sprawia, że ciężko jednoznacznie stwierdzić, kto jakimi osiągami będzie dysponował podczas dalszej części tego weekendu. „Cóż, po pierwsze naprawdę nie byłem przekonany, co do przyczepności toru i pomyślałem - Och, to będzie bardzo zły dzień, ale po kilku okrążeniach naprawdę mi się podobało” - powiedział Leclerc. „Właściwie to bardzo, bardzo dużo miałem frajdy z jazdy z tak małą przyczepnością”.

„Ale szczerze mówiąc, prawdopodobnie nie jest wspaniale mieć taki piątek, bo niewiele się wtedy uczymy, ale jeśli chodzi o jazdę, to była to bardzo fajna zabawa i byliśmy też bardzo konkurencyjni”.

Zdaniem kierowcy Ferrari, podczas dalszej części weekendu nawierzchnia za wiele się nie poprawi: „Nie sądzę, żeby poprawiło się to znacznie w weekend, więc dobrze, że pokonaliśmy dzisiaj sporo kilometrów, aby zrozumieć warunki i mam nadzieję, że jutro uda nam się zmaksymalizować wynik”.

Prognozy pogody zapowiadają w sobotę opady deszczu, dlatego dla Leclerca i Ferrari ważne było maksymalne wykorzystanie piątkowych jazd: „Myślę, że prognoza pogody na jutro nie wygląda tak dobrze, więc nie wiem, jak będzie w deszczu, ponieważ już dziś wydawało się, że deszcz padał. Jutro będzie bardzo trudny dzień, ale jeśli zrobimy wszystko idealnie, myślę, że wyglądamy na całkiem konkurencyjnych, więc mam nadzieję, że może to być dla nas dobra okazja”.

Źródło: crash.net

 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze