Vettel: Najważniejsze, że nie straciliśmy żadnego kierowcy

Sebastian Vettel stwierdził, że wypadek Romaina Grosjeana oraz fakt, że żyje, jest dla niego momentem roku.

„To, jak udało mu się przeżyć tę katastrofę prawie bez szwanku jest dla mnie nadal tajemnicą, był na skraju katastrofy. To, że wciąż jest z nami, że żyje, jest dla mnie momentem roku” – przyznał były już kierowca Ferrari w gościnnej rubryce Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung.

Wypadek Francuza z początku wyścigu o Grand Prix Bahrajnu było szokiem dla wielu, tak jak fakt, że Francuz zdołał wydostać się z płonącego wraku nie odnosząc większych obrażeń. Sebastian Vettel uważa, że były kierowca amerykańskiego zespołu Haas miał sporo szczęścia: „Jeżeli spojrzysz na cały bieg wydarzeń zobaczysz, że Romain miał ogromne szczęście. To mogło się potoczyć zupełnie inaczej. Jeszcze kilka lat temu ten wypadek zakończyłby się gorzej”.

Niemiec ma nadzieję, że analiza wypadku doprowadzi do dalszych ulepszeń i zmian, które pozwolą poznać sposób na uniknięcie pożaru: „Każdy musi mieć świadomość, że prędkość z jaką jedziemy, jest zawsze ryzykowna. Nigdy nie należy traktować wypadku jako dowodu na bezpieczeństwo samochodów”.

Czterokrotny mistrz świata za sportowe wydarzenie roku uznał zdobycie siódmego tytułu mistrza świata przez Lewisa Hamiltona, który wyrównał tym samym rekord siedmiu tytułów Michaela Schumachera: „Najważniejsze na koniec tego sezonu jest to, że nie straciliśmy żadnego kierowcy”.

Źródło: rtl.de

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze