Leclerc: Moim celem jest wprowadzenie Ferrari na szczyt

Charles Leclerc oznajmił, że jego głównym celem jest ponowne wprowadzenie Ferrari w stan dominacji nad resztą stawki F1. Monakijczyk zaznaczył również, że jest już gotów przedłużyć kontrakt ze swoim zespołem, aby zrealizować ten cel, mimo, że ten kończy się dopiero po sezonie 2024.

Zeszły sezon nie był udany dla ekipy z Maranello i ich kierowców. Jedynie trzy miejsca na podium i szóste miejsce w klasyfikacji generalnej to zdecydowanie poniżej jakichkolwiek oczekiwań zespołu i tifosi. Opinia publiczna powoli przestaje utożsamiać Ferrari, jako synonim zespołu skazanego na sukces, głównie przez nietrafione decyzje projektowe w ostatnich latach, a także aktualną dominację Mercedesa i podgryzającego go coraz częściej Red Bulla.

Otwarcie sezonu 2021 zwiastuje jednak małe światełko w tunelu, głównie dzięki znacznej poprawie w obszarze silnika Ferrari oraz dzięki swojemu młodemu liderowi, który ma wielkie ambicje do przywrócenia dawnego blasku Scuderii Ferrari. Charles Leclerc przecież niejednokrotnie wypowiadał się o marzeniach związanych z dołączeniem do kultowego zespołu spod znaku wierzgającego konia.

Teraz, po dwóch sezonach spędzonych w wymarzonym zespole Monakijczyk musi podjąć wyzwanie, jakie sam sobie stawia – wprowadzenie Ferrari na szczyt: „To prawda, że ​​wybory, których dokonujesz poza torem, mają duży wpływ na twoją karierę, ale jeśli o mnie chodzi, jestem bardzo szczęśliwy, że jestem kierowcą Ferrari” - powiedział Leclerc w wywiadzie dla portalu Motorsport.

„To zawsze było moje marzenie, a moim celem jest mój wkład w wprowadzenie tego zespołu z powrotem na zwycięską ścieżkę. Zdaję sobie sprawę, jak ważne są w życiu różne wybory, ale dziś moim jedynym celem jest powrót na szczyt z Ferrari”.

„Mam umowę z Ferrari do końca 2024 roku, ale mogę powiedzieć, że chcę ją już odnowić. Chcę tu zostać jeszcze wiele lat i przyczynić się do sukcesu zespołu. Mam pełne zaufanie do Ferrari i tych wszystkich ludzi, którzy na to pracują”.

„Jestem pewien, że istnieje potencjał, aby dotrzeć tam, gdzie chcemy być. Myślę, że w tym roku wykonano bardzo dobrą robotę, ale musimy twardo stąpać po ziemi. Jesteśmy przekonani, że nie oszczędziliśmy siebie [w przerwie zimowej], ale w Formule 1 zawsze musisz być bardzo ostrożny, ponieważ wszystko jest względne, dobro pracy wyłania się dopiero po konfrontacji z rywalami, więc nie chcę z tym na domiar przesadzać”.

„Trzeba mieć cierpliwość, a to jest dar, który wypracowałem sobie na drodze kariery. Lata temu właściwie tego nie miałem, albo miałem tego mało. Kiedy pojawia się problem techniczny, wiemy, że w Formule 1 potrzeba czasu, aby móc go zresetować, a podczas tej fazy musisz być tak spokojny, jak to tylko możliwe, również, dlatego, że złość i niecierpliwość nie są konstruktywne. Myślę, że dojrzałem do tego punktu widzenia, więc oczywiście nie mogę się doczekać powrotu do wygrywania wyścigów. Cel kierowcy [wyścigowego] jest zawsze ten sam''.

Źródło: repubblica.it

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze