Ricciardo: Trzy najbliższe weekendy pomogą mi zrobić postęp

Daniel Ricciardo wierzy, że nadchodzące trzy weekendy Grand Prix, rozgrywane tydzień po tygodniu, będą dla niego szansą na znalezienie dobrego rytmu i lepszego dopasowania się do samochodu McLarena.

Mimo, że w pięciu pierwszych wyścigach Australijczyk za każdym razem zdobywał punkty, to wyraźnie odstaje od swojego kolegi zespołowego – Lando Norrisa, który zdołał już dwa razy stanąć na podium (na Imoli i w Monako). Począwszy od pierwszego z trzech następujących po sobie weekendów Grand Prix, Ricciardo ma zamiar wykorzystać tą intensywność i znaleźć rozwiązanie na trapiące go problemy.

„W przeszłości krytykowałem to miejsce [Paul Ricard] za to, że jest zbyt otwarty tor” – powiedział Ricciardo. „Po dwóch torach ulicznych fajnie będzie w końcu zobaczyć jakieś pobocza. Nie mogę się doczekać tego, że mamy trzy wyścigi jeden po drugim na radarze".

„Myślę, że wykorzystam ten czas na spędzenie go w samochodzie, a także na utrzymanie dobrego rytmu. Nie mogę się tego doczekać. Podejdziemy do tego optymistycznie i w dobrym nastroju”.

Ricciardo sądzi, że konwencjonalny charakter obiektów, na których będzie się teraz ścigać Formuła 1, pozwoli mu przyspieszyć adaptację do nowego dla siebie samochodu: „Zawsze lubiłem tory uliczne, ale myślę, że w tej chwili bardziej konwencjonalny tor byłby trochę bardziej [dla mnie] uprzejmy i nie mogę się doczekać tego, że trzy weekendy Grand Prix będą odbywać się tydzień po tygodniu. Znam dobrze te obiekty. To dobry czas na rozegranie trzech wyścigów na konwencjonalnych torach”.

„Kiedy próbujesz nauczyć się jakiegokolwiek sportu, najlepszym sposobem na naukę jest praktyka i robienie tego. Wyjątkową cechą naszego sportu jest to, że nie możemy robić tego codziennie, nie możemy po prostu wyjść jutro i zrobić kilka orkążeń”.

„Posiadanie trzech kolejnych weekendów przyspieszy moje postępy. Mamy też symulator i takie rzeczy pomagają, ale w symulatorze uderzenie w ścianę nie boli, więc nigdy nie jest tak samo”.

Źródło: crash.net