Russell: Nie wiem co myśleć, nie wiem co powiedzieć

George Russell miał ogromną szansę na zdobycie punktów podczas Grand Prix Styrii Formuły 1 na torze Red Bull Ring. Brytyjczyk jechał na ósmej pozycji, kiedy okazało się, że samochód nie jest w pełni sprawny.

Kierowca Williamsa - po karze dla Tsunody - startował z 10. miejsca i kiedy był na ósmej pozycji, jechał tuż za Fernando Alonso, od którego był szybszy. Wtedy okazało się, że są problemy z samochodem, a podczas pierwszego i drugiego wymuszonego pit stopu mechanicy uzupełniali ciśnienie w układzie pneumatycznym. Problemy okazały się większe niż się spodziewano i Russell został wycofany z wyścigu na 39. okrążeniu.

„Wielka szkoda” – powiedział Russell w rozmowie z holenderską telewizją Ziggo Sport. „Ściganie nigdy nie jest łatwe. To nigdy nie jest... uczciwe to nie jest właściwe słowo. Trzeba mieć własne szczęście, a dzisiaj coś poszło nie tak. Jeśli chodzi o nas, nie jesteśmy stale w tej sytuacji, ale zakończenie było typowe. Szczerze mówiąc nie wiem co myśleć, nie wiem co powiedzieć”.

„To wielka szkoda dla wszystkich w zespole. Tak ciężko na to pracowali i czekali na to od długiego czasu. Dzisiaj można było wywalczyć sporo punktów. Nie tylko podniosłyby morale, ale gdybym ukończył na ósmym lub siódmym miejscu - myślę, że siódme miejsce było prawdopodobne, ponieważ byłem szybszy niż Alonso - cztery lub sześć punktów w klasyfikacji konstruktorów byłoby ogromne dla nas”.

„To był problem techniczny i miało coś wspólnego z ciśnieniem pneumatycznym” - dodał na koniec Brytyjczyk.

Jak na razie jedynym punktowanym wyścigiem Russella w Formule 1 jest Grand Prix Sakhiru, gdzie jednorazowo w barwach Mercedesa zastąpił Lewisa Hamiltona i ukończył wyścig na dziewiątym miejscu.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze