George Russell po raz pierwszy w tym sezonie nie awansował do sesji Q2 w kwalifikacjach Formuły 1. 17. pozycja na starcie do niedzielnego Grand Prix Węgier będzie najgorszą dla Brytyjczyka od ubiegłorocznego wyścigu w Turcji.
Od początku sobotniego poranka George Russell nie pokazywał się z najlepszej strony. Podczas trzeciego treningu zajął 16. miejsce, a kwalifikacje ukończył jedną pozycję niżej. Jak przyznał Brytyjczyk, nie zawsze musi być dobrze.
„Po raz pierwszy w sezonie, nie przeszliśmy do Q2, ale nie możemy za każdym razem robić tego dobrze”
– stwierdził reprezentant Williamsa. „Z jakiegoś powodu, nie miałem dziś zaufania do swojego samochodu, a z jakiegoś powodu nie udało mi się poskładać okrążenia. Wykonaliśmy niesamowitą robotę będąc w Q2 podczas pierwszych dziesięciu wyścigów w tym sezonie, a tym razem wykonaliśmy dobrą robotę, gdzie zazwyczaj wykonujemy świetną robotę. Dla nas dobra robota to za mało. Czasami tak jest, ale nie możemy się doczekać jutro”
.
Russell zdaje sobie sprawę, że niezielny wyścig będzie wymagający, ze względu na panujące wysokie temperatury toru, które sięgają prawie 60 stopni Celsjusza: „To będzie trudny wyścig, ponieważ jest tu tak gorąco, a opony będą naprawdę trudne w prowadzeniu. Mamy nadzieję, że wykonamy lepszą pracę niż inni i wykorzystamy wszelkie możliwości [na zdobycie punktów]”
.
Źródło: williamsf1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.