Charles Leclerc nie będzie miał dobrych wspomnień z tegorocznego Grand Prix Węgier. Kierowca Ferrari po kolizji na pierwszym okrążeniu nie dojechał do mety.
Po zgaśnięciu czerwonych świateł Leclerc nienajgorszej wystartował, ale tuż przed dojazdem do pierwszego zakrętu staranował go Lance Stroll, który nie opanował swojego samochodu na mokrym torze: „To była niezwykle frustrująca niedziela dla mnie”
– powiedział Monakijczyk. „Miałem mocny start i byłem na dobrej pozycji, walcząc o drugie lub trzecie miejsce. Wiedziałem, że mam dobrą okazję, więc spokojnie i ostrożnie ruszałem”
.
„Pokonywałem pierwszy zakręt i nie spodziewałem się, że ktoś wykona taki ruch na mnie. Odpadnięcie w taki sposób to wstyd. Uszkodzenia były tak duże, że gdy dotarłem do punktu hamowania przed kolejnym zakrętem, od razu się obróciłem. Nie tak chcieliśmy się udać na letnią przerwę, ale tak właśnie jest”
.
Luck hasn't been on our side for the first half of the season and it definitely wasn't today. Huge shame as it was a big opportunity. pic.twitter.com/EV4bSZ6fiy
— Charles Leclerc (@Charles_Leclerc) August 1, 2021
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.