Mattia Binotto ocenił postępy, jakie Mick Schumacher poczynił od pierwszego startu w Formule 1. Szef zespołu z siedzibą w Maranello podkreślił również, że najważniejszą rzeczą dla członka Akademii Kierowców Ferrari jest odcięcie się od zewnętrznej presji.
Niemiecki kierowca z wyścigu na wyścig robi postępy, ale nie ustrzega się też błędów. Na uwagę zasługują wyniki, jak choćby awans do Q2 podczas kwalifikacji do Grand Prix Francji czy zajęcie 12. miejsca podczas wyścigu na Węgrzech. Natomiast cieniem na jazdę kierowcy Haasa rzucają się niepotrzebne błędy, jak rozbicie samochodu w treningu w Monako, na Węgrzech czy podczas wspomnianych kwalifikacji na Paul Ricard.
Binotto uważa, że jak na debiutanta z ciężarem osiągnięć swojego ojca na plecach, Schumacher robi postępy za kierownicą: „Powiedzieliśmy na początku sezonu, że celem dla niego [Micka] w swoim pierwszym sezonie w F1 jeżdżąc dla Haasa, jest przede wszystkim zrzucenie presji, aby mógł się uczyć”
– powiedział szef Ferrari.
„Rok 2021 musi być dla niego rokiem ważnym pod względem nauki. Myślę, że jeśli spojrzymy na ten cel, radzi sobie dobrze. Uważam, że Mick od początku sezonu robi postępy. Oczywiście pojawiło się kilka błędów, ale to część procesu uczenia się. Ogólnie jeśli chodzi o cały balans [pomiędzy dobrymi i złymi wynikami], możemy być zadowoleni. Dla niego ważny jest dalszy rozwój i postęp w drugiej połowie sezonu, ale jestem przekonany, że może to zrobić”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
