Ricciardo: Przyjmę drugi rząd z uśmiechem

Czwarte miejsce Daniela Ricciardo w kwalifikacjach do Grand Prix Belgii jest nie tylko świetnym osiągnięciem, biorąc pod uwagę ostatnie problemy Australijczyka, ale również z powodu wypadku zespołowego kolegi Lando Norrisa, który wyeliminował go z walki o pierwszy rząd do niedzielnego wyścigu.

Od czasu przejścia do McLarena, Ricciardo zmagał się z problemami. W momentach, kiedy jego młodszy kolega z zespołu zdobywał wysokie pozycje, on nie potrafił dogadać się ze swoich samochodem, a co za tym idzie, zdobyć punktów dla zespołu. Zmienne oraz deszczowe warunki na torze Spa-Francorchamps podczas kwalifikacji okazały się nie być dla Ricciardo problemem. W samochodzie czuł się dobrze i wraz z upływem czasu zyskiwał coraz więcej pewności siebie na torze.

„Potrzeba kilku okrążeń, aby nabrać pewności siebie” – powiedział. „W pierwszej sesji trochę odstawałem, ale w kolejnych się poprawiałem. Nie chcę oczywiście mówić, że jest idealnie, ale jestem bardzo zadowolony z postępów. Wezmę w ciemno drugi rząd, przy tych szalonych warunkach pogodowych przyjmę to z uśmiechem”.

Zadowolony z wyniku, po kwalifikacjach przyznał, że w wyścigu będzie trudniej powtórzyć taki rezultat. Dodaje jednak, że jest szczęśliwy, bez względu na to, w jakich warunkach przyjdzie mu wystartować do Grand Prix: „Jedyną rzeczą w wyścigach na mokrej nawierzchni jest widoczność. W kwalifikacjach możesz stworzyć sobie przestrzeń, w której strumień nie jest zbyt silny. Nawet na czwartej pozycji nie będziesz miał dobrej widoczności. To jedyna rzecz, która sprawia, że ściganie się na mokrej nawierzchni jest mniej przyjemne, bo dosłownie nic nie widać. Ale co do konkurencyjności, to nie wiem” – powiedział Ricciardo. „Myślę, że mamy przyzwoity samochód na suchej nawierzchni, więc jeśli będzie świeciło słońce, na pewno nie będę miał nic przeciwko temu. Zobaczymy. Myślę więc, że w tej chwili jedyne, czego chcę, to ciepły prysznic, a nie zimny, a potem ruszymy dalej”.

Australijczyk wypowiedział się również na temat konstrukcji toru, w kontekście wypadku Norrisa. Przyznał, że niewprowadzenie czerwonej flagi było błędem, oraz że jest jak najbardziej za tym, aby zwiększyć bezpieczeństwo kierowców: „To oczywiście bardzo fajny zakręt, ale kiedy coś idzie nie tak, to zawsze jest to duży wypadek. Jeśli więc zmiany nie naruszą jego kształtu, a jedynie zwiększą bezpieczeństwo, to oczywiście jesteśmy za tym. Dzisiaj był to oczywiście duży błąd. Wierzę, że Lando od razu przekazał przez radio, że jest w porządku”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze