Mazepin: To było stresujące 20 minut

Nikita Mazepin nie krył swojej frustracji po tym, co wydarzyło się pod koniec pierwszego segmentu kwalifikacji do Grand Prix Holandii na torze Zandvoort.

Pomiędzy Rosjaninem, a Mickiem Schumacherem doszło do nieporozumienia, które o mało nie zakończyło się kolizją obu kierowców. Dodatkowo nerwowe chwile przeżył Sebastian Vettel, który natknął się na obu walczących ze sobą kierowców i o mało nie wyeliminował siebie i ich z kwalifikacji. Sędziowie wezwali obu kierowców amerykańskiej ekipy, ale obyło się bez kar.

Podczas pokwalifikacyjnego spotkania z mediami, Nikita Mazepin przyznał, że nie akceptuje tego, co zrobił jego partner z zespołu. Rosjanin dał upust swoim emocjom zaraz po zakończeniu Q1 i dość głośno skrytykował to, że Mick wyprzedził go zaraz po wyjeździe z alei serwisowej: „Przeprowadziliśmy rozmowę w zespole i na temat co się stało. Jedna rzecz po tej dyskusji jest jasna: system, o którym mówiono mi w Imoli, już nie istnieje. Nie jestem pewien, kiedy się to zmieniło i jak”.

„Musimy znaleźć system, który działa, bo ja się nie poddam, a on [Mick] też się nie podda. Musimy więc znaleźć procedurę, do której oboje musimy się stosować, a nie wtedy, kiedy tego każdy z nas chce. Jak to wszyscy mówią, jesteśmy młodym zespołem. Staniemy się lepsi, poprawimy się, zrozumiemy co się stało i dzięki temu będziemy lepsi”.

„Aby być uczciwym wobec Micka, byłem bardzo zdenerwowany, ponieważ zostałem wyprzedzony, kiedy nie powinienem, a potem spowolnił mnie na tyle, że przeszkodziłem Vettelowi, ale z całą uczciwością, nie wiedział, że Vettel nadjeżdża, ale z drugiej strony ja to wiedziałem i musiałem mu zejść z drogi, więc zjechałem do środka, ale gdy odbiłem do środka, Mick hamował i robił miejsce dla Latifiego, a ja nie miałem dokąd uciec. To było bardzo stresujące 20 minut mojego życia”.

Jednak jak przyznał Mick podczas spotkania z mediami, otrzymał on pozwolenie od swego zespołu na wyprzedzenie swojego kolegi z zespołu: „Moja komunikacja radiowa była jasna. Pozwolono mi na wyprzedzenie Nikity przed trzecim zakrętem i tak też zrobiłem”.

Niemiec powiedział, że wyprzedził swojego kolegę z ekipy, aby dogrzać opony, który ostygły poprzez stanie w boksie: „Potrzebowałem szybkiego okrążenia, a Nikita nie, więc zapytałem i udało się. Nie próbowałem mu przeszkadzać ani utrudniać życia. Po prostu próbowałem ułatwić sobie życie i mieć możliwość szybszej jazdy. Na tym okrążeniu wyprzedziłem też Lando, aby jeszcze bardziej dogrzać opony”.

Rosjanin nie wytrzymał jednak w pewnym momencie i całkowicie się otworzył przed dziennikarzami i był bardzo szczery w swojej wypowiedzi: „To, czego nie lubię u ludzi to fakt, kiedy są bezczelni, walcząc o P19. Myślę, że to tylko pokazuje ich prawdziwą naturę i nie toleruję tego i po prostu pozostaną sobą niezależnie od wyniku”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze