Horner: Szanuję Toto, ale nie muszę całować go w dupę

Szef Red Bulla Christian Horner podczas piątkowej konferencji przed Grand Prix Kataru w dosadny sposób wyjaśnił, jaki ma stosunek do szefa zespołu Mercdesa – Toto Wolfa.

W czasie, kiedy na torze kierowcy starali się jak najlepiej przygotować do debiutującej w kalendarzu Grand Prix Kataru, dwóch czołowych szefów zespołów było przepytywanych min. o rywalizację, jaka toczy się na torze, poza nim, a także o odrzuceniu ponownego rozpatrzenia sytuacji z Grand Prix Brazylii między Verstappenem i Hamiltonem. Horner zapytany, w jaki sposób nasilająca się walka o tytuł i spory poza torem wpłynęły na ich związek odpowiedział: „Nie ma związku, jest konkurencja. Myślę, że ciekawie było usłyszeć opinie Toto po wyścigu sprinterskim w zeszłym tygodniu w radiu jego zespołu [Brawo Lewis, ograniczyliśmy szkody, pieprzyć ich wszystkich]”.

Brytyjczyk jest zdania, że obecnie Mercedes znajduje się pod taką presją, z jaką w erze hybrydowej jeszcze się nie mierzył: „Słuchajcie, będziemy naciskać na maksimum. Ciężko pracowaliśmy, aby dostać się na to miejsce. Myślę, że to pierwszy raz, kiedy mają wyzwanie. Ciekawe jest, jak ludzie reagują pod presją, jak reagują, gdy są rzucane im wyzwania. To zdecydowanie najbardziej intensywna polityczna walka o tytuł, która ewoluowała w naszych czasach w tym sporcie”.

Szef Red Bulla naciskany na to, czy w dalszym ciągu darzy szacunkiem Wolffa, Horner potwierdził, że tak, ale podkreślił dobitnie, że to nie oznacza ciągłej wymiany uprzejmości: „Myślę, że relacje [między nami] i szacunek to dwie różne rzeczy. Oczywiście szanuje wszystko, co zrobił Mercedes i wszystko, co zrobił Lewis Hamilton, ale nie muszę chodzić na kolację z Toto, ani całować go w dupę, ani nic w tym rodzaju”.

„Jest kilku innych szefów zespołów, którzy mogą [tak robić], ale z mojej perspektywy to jest to tylko rywalizacja. Myślę, że to wspaniale, że jesteśmy na tej pozycji i walczymy o mistrzostwo świata i to po raz pierwszy od siedmiu lat, kiedy [w końcu] rzucono im wyzwanie. To nasila i myślę, że ten sport jest teraz wielkim zwycięzcą. Mam tylko nadzieję, że czeka nas ciężka i uczciwa walka od teraz do końca sezonu”.

W odpowiedzi na słowa Hornera, Toto Wolf powiedział, że nie żywi żadnej urazy i traktuje obecną rywalizację, jako zaciętą, choć czasami brutalną: „Zdecydowanie szanuje możliwości, jakie ma Red Bull. Oczywistym jest, że jest trudno, ale to mistrzostwa świata najwyższej kategorii w wyścigach samochodowych, a to, co zaczęło się jako boks olimpijski, przeszło do boksu zawodowego, a teraz stało się walką MMA, ale jest dobrze.

„Walczymy starając się wykonać najlepszą możliwą robotę. Teraz łokcie są wyprostowane, ponieważ tak mówią przepisy, a rękawice zdjęte. Niczego innego nie można się spodziewać”.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze