Były kierowca McLarena Honda w Formule 1 Fernando Alonso ma nadzieję na to, że japoński producent powróci niedługo do mistrzostw świata. Honda oficjalnie wycofała się po zdobyciu przez Maxa Verstappena tytułu w klasyfikacji kierowców.
Alonso był jednym z głównych aktorów powrotu Hondy do F1 w sezonie 2015. Współpraca nie przyniosła jednak zakładanych rezultatów, co wiązało się z narastającą frustracją ze wszystkich stron. Niezadowolony był także sam Alonso, co Honda próbowała złagodzić, umożliwiając mu start w Indianapolis 500. Współpraca i rozstanie z McLarenem zszargało reputację Hondy. Ta została jednak odbudowana, gdy cztery lata później Max Verstappen sięgnął po mistrzostwo, korzystając z japońskiego silnika.
„Oczywiście, gdy rozeszli się z McLarenem, nie sądzę, by marzyli wtedy o tytule mistrzowskim, ale zrobili dobrą robotę”
– powiedział Alonso. „Zatrudnili właściwych ludzi, zmienili strukturę zarządzania i wprowadzili nową filozofię. Wykonali robotę i cieszę się razem z nimi”
.
„Rozmawiałem z [Masashim] Yamamoto w czasie trzech-czterech ostatnich rund, bo mam z nim bardzo dobry kontakt. To on umożliwił mi m.in. przetestowanie motocykla MotoGP. Mamy dobre relacje i pogratulowałem mu od razu zaraz po Maxie. Cieszę się z ich sukcesu. To smutne, że odchodzą, ale mam nadzieję, że wrócą”
.
Yamamoto, będący szefem ds. sportów motorowych w Hondzie, docenia udział współpracy z Alonso i McLarenem w zdobyciu tytułu mistrzowskiego: „Wszystkie fundamentalne kwestie, które teraz pozwoliły nam walczyć o mistrzostwo, zostały zbudowane za czasów McLarena, więc wiele wtedy osiągnęliśmy. Szkoda, że zbytnio się wzajemnie szanowaliśmy i przez to nie poszło najlepiej – współpraca nam się nie ułożyła. Wiele się jednak nauczyliśmy, co przyspieszyło nasze postępy w Red Bullu”
.
Źródło: racer.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
