Vettel po pierwszym sezonie w Astonie Martinie: Liczyłem na więcej

Sebastian Vettel powiedział, że spodziewał się lepszych rezultatów podczas swojego pierwszego sezonu w barwach brytyjskiego zespołu Aston Martin, chociaż walka z kierowcami w środku stawki dawała mu sporo radości.

Na początku 2021 roku Vettel przeszedł do Astona Martina po spędzeniu kilku sezonów w Ferrari. W pierwszym roku rywalizacji w tej ekipie wywalczył drugie miejsce w GP Azerbejdżanu, a także przekroczył linię mety na Węgrzech na tej samej pozycji, zanim został zdyskwalifikowany za niewystarczającą ilość paliwa w baku po wyścigu. Na koniec sezonu zajął 12. miejsce w klasyfikacji kierowców z dorobkiem 43. punktów.

Zapytany, czy ostatni sezon był odzwierciedleniem oczekiwań odnośnie startów w nowym zespole, Vettel odparł: „I tak i nie. Zespół jest świetny, bardzo lubię z nim pracować, ale była to duża zmiana”.

„Oczywiście nie pod względem wyników. Zarówno cały zespół, jak i ja, liczyliśmy na więcej. Myślę, że dość mocno ucierpieliśmy z powodu zmian w przepisach, jako że zespół miał świetny samochód [w 2020 roku], a nie [w sezonie 2021], więc zrobiliśmy, co mogliśmy”.

Czterokrotny mistrz świata był zaangażowany w sporo walk, za co otrzymał nagrodę za największą liczbę manewrów wyprzedzania.

„To był długi rok, wiele manewrów. Oczywiście kilka sesji kwalifikacyjnych nie poszło po naszej myśli i musieliśmy nadrabiać w wyścigu, czasami bardziej [skutecznie] niż w innych przypadkach. Sprawiało mi to radość. Środek stawki był bardzo wyrównany, a walka z Fernando [Alonso] – wyjątkowa. Minęło sporo czasu, odkąd razem walczyliśmy, przez co wróciły pewne wspomnienia, a kiedy ostatni raz zmierzyliśmy się ze sobą, stawką było mistrzostwo”.

„To była dobra zabawa, ale naszym celem na nowy sezon będzie znalezienie się nieco wyżej w stawce i walka o… większe trofea”.

Aston Martin ujawni swój tegoroczny samochód 10 lutego. Partnerem Vettela w zespole pozostanie Lance Stroll.

Źródło: formula1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze