Sergio Pérez pomimo startu z pole position do Grand Prix Arabii Saudyjskiej nie zdołał dojechać do mety na podium. Kierowca Red Bulla za punkt zwrotny, przez który nie udała mu się ta sztuka, wskazuje pechowy pit stop na jedno okrążenie przed pojawieniem się wirtualnego samochodu bezpieczeństwa.
Meksykanin po zgaśnięciu czerwonych świateł bardzo dobrze wystartował i obronił bez większych problemów prowadzenie. W początkowej fazie wyścigu Pérez zdawał się kontrolować wyścig, trzymając za swoimi plecami Leclerca i Verstappena, jednak na 15. okrążeniu zespół postanowił zapobiec podcięciu przez Ferrari i zjechał do boksów, a kilka chwil później Nicholas Latifi rozbił swój samochód, co wywołało wirtualny samochód bezpieczeństwa, a następnie już wyjazd normalnego samochodu bezpieczeństwa: „Myślę, że czasami, gdy nie masz szczęścia, nie możesz wygrać wyścigu, zwłaszcza na tak szalonych torach, jak ten, to cię powala”
– powiedział Checo. „Uważam, że zdominowałem pierwszy stint i byłem pewnie na prowadzeniu, miałem wyścig pod kontrolą, ale niestety to nie wystarczyło”
.
„Na początku straciłem [pozycję] na wirtualnym samochodzie bezpieczeństwa, a potem przez wyjazd normalnego samochodu bezpieczeństwa, gdzie przegrałem z Carlosem [Sainzem Jr]. To był najgorszy czas tuż po moim postoju i uniemożliwił mi odzyskanie pierwszej pozycji. Trochę szkoda, że nie udało mi się sprawić, aby Carlos nie stanął na podium, ale nie miałem później na to szansy”
.
Sometimes luck is not on your side, but there’s plenty of positive things from the weekend.
— Sergio Pérez (@SChecoPerez) March 27, 2022
Congrats to @Max33Verstappen on his first win of the season; great team result!
A veces la suerte no está de tu lado, ¡pero hay muchas cosas positivas que rescatar del fin de semana! pic.twitter.com/YqlWs2jPMC
Mimo zajęcia czwartego miejsca Pérez dostrzega pewna korzyści z weekendu w Arabii Saudyjskiej, choć wie, że była duża szansa nawet na podwójne zwycięstwo dla Red Bulla: „Jest zdecydowanie wiele pozytywów z tego weekendu, wczoraj pole position, a w trakcie wyścigu mieliśmy dobre tempo. Będziemy dalej naciskać i ciężko pracować, ponieważ naprawdę zasłużyłem na zwycięstwo, ale złe wyczucie czasu to uniemożliwiło. Bardzo się cieszę z Maxa i zespołu, że osiągnęliśmy dobry wynik, ale mogliśmy ukończyć wyścig na pozycjach 1-2. Niestety tego nie osiągnęliśmy”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Red Bull Racing
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.