Zespół Alpine potwierdził, co było przyczyną awarii bolidu, która spowodowała wypadek Fernando Alonso w kwalifikacjach do Grand Prix Australii.
W Q3 na torze Albert Park Alonso jechał po bardzo dobry czas. Niestety, w zakręcie 11 doszło do usterki mechanicznej, która spowodowała włączenie systemów mających za zadanie uratowanie silnika przed większym uszkodzeniem. Z powodu tego Hiszpan stracił panowanie nad swoim bolidem i uderzył w zewnętrzną ścianę. Alpine po weekendzie zidentyfikowało problem – według szacunków, część, która zawiodła, kosztowała mniej niż 10 złotych.
Would've been interesting, eh?! #AusGP @alo_oficial pic.twitter.com/IxyHeefiHA
— Formula 1 (@F1) April 9, 2022
„To był o-ring na uszczelce olejowej. O-ring się odkręcił, przez co doszło do wycieku oleju”
– powiedział szef Alpine Otmar Szafnauer w rozmowie z The Race. „Mamy tryb awaryjny, który próbuje ratować silnik, więc kiedy pojawia się spadek ciśnienia oleju, tryb awaryjny włącza się i to właśnie miało miejsce. Zatem naprawa polegała na wymianie o-ringu”
.
Po starcie z 10. miejsca, Alonso nie miał łatwego zadania. Szczególnie dotknął go wyjazd samochodu bezpieczeństwa, który zaprzepaścił jego szanse na walkę o czołową czwórkę w wyścigu.
„Szczerze mówiąc, brak mi słów. Trudno pogodzić się z tym, że w tej chwili wszystko idzie w złym kierunku. Przy odpadnięciu Maxa, podium było na wyciągnięcie ręki. Byliśmy znacznie szybsi od Mercedesa na tym torze, a George [Russell] wywalczył podium. Straciliśmy zatem okazję”
– stwierdził Hiszpan po wyścigu.
Alonso zajął ostatnie, 17. miejsce spośród kierowców, którzy dojechali do mety, mając ponad okrążenie straty do zwycięzcy, Charlesa Leclerca.
Źródło: the-race.com
Wesprzyj nas na Patronite.