Były kierowca zespołu Haas Nikita Mazepin oskarżył amerykańską ekipę o hipokryzję w związku z niedawnym odrzuceniem wniosku o zwrot pieniędzy ze sponsoringu rosyjskiego koncernu Uralkali i nawołuje Formułę 1 do tego, by przemyślała swoje wartości.
Haas postanowił zerwać kontrakt z Mazepinem oraz sponsorującym go koncernem Uralkali po przedsezonowych jazdach w Barcelonie, tłumacząc to narażeniem na szwank wizerunku ekipy przez Rosjanina – chodziło o powiązania ojca kierowcy z Władimirem Putinem, który w lutym wytoczył wojnę Ukrainie.
Mazepin od tego momentu cały czas utrzymuje, że zespół nie chciał słyszeć o jego niezależności, a teraz oskarża go o hipokryzję, ponieważ nie chciał Rosjanina w zespole, lecz nie zamierza oddawać pieniędzy wpłaconych na tegoroczny sponsoring przez Uralkali, a nawet domaga się ich więcej, w ramach odszkodowania za utratę zysków.
„Wszyscy mają prawo do tego, by się wypowiadać lub nie, a FIA – najwyższe ciało zarządzające – pozwoliło mi rywalizować, o ile zachowam neutralność”
– powiedział Mazepin w rozmowie z CNN. „Powiedziałbym jednak, że największym problemem jest powrót do sportu, w którym zespołom pozwala się zachować pieniądze od sponsorów bez wywiązywania się z kontraktu. Chcą nawet więcej, choć twierdzą, że nie chcą rosyjskich pieniędzy. Moim zdaniem wartości panujące w sporcie powinny zostać przemyślane”
.
Mazepin stwierdził także, że nadal wierzy w powrót do Formuły 1, lecz ma również na uwadze alternatywy, takie jak udział w Rajdzie Dakar.
Źródło: f1i.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.