Ricciardo: W niedzielę będziemy mieli jeszcze szybszy samochód

Daniel Ricciardo po sprincie, w którym zajął 6. pozycję, jest pełen nadziei na dobry wynik w Grand Prix Emilii-Romanii. Jak sam mówił, po sobotnich zmaganiach, bolid McLarena jest w stanie jechać jeszcze szybszym tempem w niedzielnym wyścigu.

Daniel Ricciardo z powodu problemów z jednostką napędową nie był w stanie wyjechać na tor podczas drugiego treningu, przez co Australijczyk miał mniej czasu na zyskanie cennych informacji o ustawieniach samochodu. Mimo to kierowca McLarena w sobotnim sprincie dojechał na 6. pozycji zaraz za swoim zespołowym kolegą, Lando Norrisem. Patrząc jednak na pierwsze okrążenie, podczas którego Ricciardo bliski był kolizji z Kevinem Magnussenem, wynik mógł okazać się znacznie gorszy.  

Daniel Ricciardo had a very eventful start 😅

Including, K-Mag getting a little too close for comfort 🤯#ImolaGP #F1 pic.twitter.com/mgNmglpFzV

— Formula 1 (@F1) April 23, 2022

W sobotę Ricciardo podkreślał, że biorąc pod uwagę swoje doświadczenie, czuje się przygotowany do niedzielnego wyścigu, jednak zaznaczył, jak duże znaczenie ma czas spędzony na torze. Australijczyk określił wynik sprintu na dobry, patrząc na to, że przed nimi znajduje się tylko Red Bull i Ferrari.

„Przejechałem ponad 200 wyścigów, więc nie jest tak, że nie jestem przygotowany do wyścigu, ale wiedza o tym, na jakiej oponie wystartować, gdzie ustawić takie rzeczy jak przednie skrzydło, przełączniki w samochodzie i te wszystkie drobiazgi, jest na pewno cenna, zwłaszcza w sprincie, gdzie nie ma pit-stopu” – powiedział. „To są rzeczy, które oczywiście narażają cię na szwank. Gdybyśmy teraz powtórzyli sprint, na pewno zmieniłbym kilka rzeczy, ale widzicie, że przed nami są Red Bull i Ferrari, więc w sumie wynik był dobry, myślę, że jutro będziemy mieli szybszy samochód”.

Mimo swojej pewności siebie Ricciardo jest świadom, jak blisko niego i jakim tempem jest w stanie jechać Valtteri Bottas. Uważa, że zespół McLarena w dalszym ciągu ma wiele do nauczenia się: „Wiem, że Bottas również nie wjechał w sobotę rano, a pod koniec sprintu był tuż przy mojej skrzyni biegów. Może po prostu lepiej to zrozumieli, na pewno jest jeszcze wiele, do nauczenia się. Myślę jednak, że nauczyliśmy się wystarczająco dużo, aby wyeliminować wszelkie wątpliwości przed niedzielnym wyścigiem. Tak więc zobaczymy, co się stanie”.